Spółka Restrukturyzacji Kopalń kontynuuje prace na hałdzie w Rudzie Śląskiej. Dla władz SRK priorytetem jest jej rekultywacja. Jedyna możliwa do zastosowania technologia przywracania do życia zwałowiska utworzonego wskutek górniczej działalności powoduje uciążliwości dla mieszkańców, dlatego Spółka stale bada teren.
Operacja przeprowadzana jest na ciągle płonących zwałowiskach pokopalnianych odpadów, położonych między dzielnicami Wirek i Nowy Bytom. W pobliżu hałdy mieści się wiele domów, są bloki mieszkalne i garaże. Mieszkańcom doskwierają przede wszystkim unoszące się z placu robót pyły i nieprzyjemne zapachy. Najbardziej uciążliwe prace mają potrwać do połowy roku, a zakończenie wszystkich działań rekultywacyjnych hałdy Pokój zaplanowano na drugą połowę 2026 r. Roboty poprzedzone były wnikliwymi badaniami i ekspertyzami.
- Rozumiem zgłaszających uwagi i pretensje ludzi. Zapewniam, że troska o bezpieczne, szybkie zrekultywowanie rozległych terenów hałdy leży mi na sercu. Sam jestem rudzianinem, mieszkańcem tego miasta. Nie ma jednak innego sposobu, by ugasić hałdę, a to warunek konieczny do przekształcenia tego terenu w miejsce przyjazne. Bezużyteczny i w dodatku niebezpieczny obszar zostanie przywrócony gospodarce, a mieszkańcy zyskają tereny zielone. I to będzie nasz konkretny, kolejny już wkład w transformację regionu - zapewnia Jarosław Wieszołek, prezes SRK.
Poza oficjalnymi spotkaniami z przedstawicielami mieszkańców, władz miasta oraz ekspertów, prezes SRK rozmawiał z lokatorami osiedla położonego w pobliżu hałdy. Ludzie nie kryli zaniepokojenia związanego z prowadzonymi robotami i problemów, z jakimi się borykają. Jarosław Wieszołek tłumaczył konieczność rewitalizacji, co i dlaczego dzieje się na hałdzie i wskazywał na wyniki regularnie prowadzonych badań powietrza, podkreślając podjęcie dodatkowych działań kontrolnych. W związku z tym służby SRK prowadzą własne pomiary jakości powietrza. Są one dostępne na stronie internetowej Spółki. W każdy poniedziałek, począwszy od 3 marca, w specjalnej zakładce będzie można sprawdzić uzyskane wyniki.
Na miejscu systematycznie wykonywane są też badania, polegające na pobraniu powietrza z sąsiedztwa hałdy. Próbki raz w miesiącu pobiera wykonawca (co wynika z umowy zawartej z SRK) i dostarcza do Zespołu Badawczego Laboratorium Chemicznego w Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu. Dotychczasowe badania wykazały, że w czasie prowadzonej rekultywacji nie były przekroczone normy gazów szkodliwych.
Problem w Rudzie Śląskiej nie jest nowy. Zwałowiska między Nowym Bytomiem i Wirkiem są zapożarowane od lat. To obszar, na który wpływ miała działalność kopalni Pokój, która etapami była przejmowana przez SRK. Pierwszy miał miejsce w 2017 r. Wówczas do Spółki trafiła część zakładu górniczego wraz z hałdą zlokalizowaną przy ul. Szyb Andrzeja. W 2018 r. stwierdzono jej zapożarowanie, po czym w latach 2020-2021 wykonano prace zabezpieczające - położono warstwę izolacyjną oraz posiano trawę. W 2022 r. SRK przejęła od PGG ruch Pokój kopalni Ruda, a wraz z nim dalszą część zapożarowanej hałdy przy ul. Lecha.
- Ta hałda pali się od wielu lat. Choć problem był pozornie niewidoczny, to nie znaczy, że nieobecny. To my podjęliśmy konieczne działania, które rozwiązują ten problem, istniejący od ponad siedmiu lat. Bezpieczeństwo publiczne to dla mnie sprawa priorytetowa, a tylko kompleksowa rekultywacja daje gwarancję bezpieczeństwa mieszkańcom i środowisku. Prace prowadzone są rzetelnie, w oparciu o najlepszą wiedzę naukową w kraju i z zachowaniem wszelkich procedur. Przywrócimy w ten sposób rudzianom, ich miastu teren, który będzie nie tylko bezpieczny, ale też będzie go można na nowo zagospodarować - podkreśla prezes SRK.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
