Marszałkowie województw korzystających z Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji, przeznaczonego dla regionów odchodzących od węgla, zaapelowali we wspólnym stanowisku o kontynuowanie tego programu w przyszłej perspektywie finansowej UE oraz utrzymanie go na poziomie nie niższym niż obecnie.
Ustanowiony w 2021 roku Fundusz na rzecz Sprawiedliwej Transformacji (FST) kierowany jest do regionów, które w największym stopniu odczuwają lub w niedalekiej przyszłości odczują skutki transformacji energetycznej i dochodzenia od węgla. Polska jest największym beneficjentem tego funduszu z przydziałem 3,8 mld euro (20 proc. całego funduszu). Uczestniczy w nim pięć polskich regionów węglowych, województwa: śląskie, wielkopolskie, dolnośląskie, łódzkie i małopolskie.
W środę podczas obrad Konwentu Marszałków w Krakowie szefowie tych regionów podpisali wspólne stanowisko w sprawie FST. Zaapelowali w nim o kontynuowanie programu w kolejnej perspektywie finansowej UE oraz utrzymanie jego finansowania na poziomie nie niższym niż obecnie. Marszałkowie opowiadają się także za pozostawieniem zarządzania tymi środkami na poziomie regionalnym.
Jak ocenił marszałek Małopolski Łukasz Smółka, obecne finansowanie FST jest na odpowiednim poziomie, a ich wydatkowanie jest traktowane przez regiony jako inwestycje w obszary odchodzące od wydobycia węgla.
- To porozumienie podkreśla, że środki są naszym regionom potrzebne i niezbędne do dalszego rozwoju - podkreślił.
Marszałek województwa śląskiego Wojciech Saługa zaznaczył, że regiony górnicze domagają się kontynuowania programu w przyszłym budżecie unijnym.
- Druga rzecz, żeby ten fundusz dalej był zarządzany przez nas regionalnie, ponieważ to my doskonale wiemy co, gdzie i jak nam dolega, na co te środki skierować - wskazał.
Marek Woźniak, marszałek województwa wielkopolskiego, wyraził obawę, że w przyszłej perspektywie finansowej UE po 2027 roku ucierpi zarówno cała polityka spójności, jak i sam Fundusz na rzecz Sprawiedliwej Transformacji. Wynikać to może z tego - tłumaczył marszałek - że poszukiwane będą dodatkowe środki na sfinansowanie wydatków związanych z obecnymi wyzwaniami stojącymi przed Europą, takimi jak zagrożenie wojną, nasilona migracja, cyberbezpieczeństwo.
- Obawiamy się, że to co dzisiaj oceniamy pozytywnie i z dużą nadzieją, może się w przyszłości w nowym budżecie europejskim po 2027 roku po prostu albo w ogóle nie znaleźć, albo zostanie bardzo mocno ograniczone, sprowadzone do zaledwie elementu jakiegoś innego sposobu wydatkowania pieniędzy - boimy się, że scentralizowanego, bo tendencja centralizacji funduszy jest widoczna - powiedział Woźniak.
Autorzy stanowiska zwrócili również uwagę, że w przypadku obszarów odchodzących od węgla, stanowiących o wiele biedniejszą część regionów zamożniejszych, konieczna jest zmiana podejścia do określania poziomu wsparcia z Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji. Obszary górnicze (słabiej rozwinięte), będące częścią większych zróżnicowanych wewnętrznie regionów, nie mogą być traktowane na tych samych zasadach jak pozostała, bogatsza część. Ponadto sytuacją, która nie powinna mieć miejsca w kolejnych perspektywach finansowych, jest narzucanie bardzo wysokiego tempa wydatkowania Funduszu.
Wspólne stanowisko szefów pięciu polskich regionów węglowych - Śląska, Wielkopolski, Dolnego Śląska, Łódzkiego i Małopolski skierowane zostało do Parlamentu Europejskiego, Komisji Europejskiej, Europejskiego Komitetu Regionów i Prezesa Rady Ministrów RP.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.