Związkowcy z Rafako, prezydent Raciborza i starosta raciborski podpisali się pod listem otwartym do premiera Donalda Tuska o przyspieszenie procedur mających zmierzać do uratowania będącego w upadłości zakładu. Rozpoczęły się w nim zwolnienia grupowe wszystkich pracowników, które potrwają do końca lutego br.
Proszone o komentarz Ministerstwo Przemysłu zasygnalizowało, że w najbliższych czasie ma odbyć się spotkanie ze stroną społeczną.
“Szanowny Panie Premierze, bardzo prosimy Pana o interwencję, bo widzimy, że bez niej Rafako przestanie istnieć. () Jesteśmy wdzięczni, że w końcu ruszyły zapowiadane przez Ministerstwo Aktywów Państwowych rozmowy Agencji Rozwoju Przemysłu z syndykiem“ - napisano w liście.
“Wiemy, że MAP i ARP deklarowały wolę ratowania zakładu, jednak tempo tego procesu sprawia, że obecnie syndyk, który starał się zachować miejsca pracy, został zmuszony do rozpoczęcia zwolnień grupowych“ - wyjaśniono.
O szczegółach sprawy mówił na czwartkowym wiecu z udziałem załogi przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Pracowników Rafako Marek Langer. Jak wyjaśnił, w dotychczasowych działaniach główny akcjonariusz Rafako, spółka PBG, nie pozwolił na doprowadzenie do bezwarunkowej konwersji zobowiązań firmy na akcje w podwyższonym kapitale zakładowym, co umożliwiłoby jej uratowanie.
“Konwersja była swego rodzaju ratunkiem dla spółki, dla ludzi, ale też dla akcjonariuszy, wszystkich akcjonariuszy - może zaspokojenie byłoby mniejsze, ale spółka by przetrwała“ - diagnozował Langer.
“Dzisiaj został nam już wyłącznie apel do premiera, bo tylko premier dzisiaj może sprawić swoją interwencją, żeby przyspieszyć pracę nad ratowaniem Rafako“ - podkreślił związkowiec. Przyznał, że MAP zgodnie z deklaracją doprowadziło do rozpoczęcia rozmów z ARP, jednak upływ czasu spowodował, że trzeba było zacząć zwolnienia - pracownikom wręczono już wypowiedzenia skuteczne na koniec lutego.
“Koniec lutego oznacza dla nas koniec pracy w tym zakładzie. Ale mam nadzieję, że tak nie będzie. Nie jest jeszcze za późno, jeszcze da się uratować ten zakład“ - wyraził nadzieję Langer. Podkreślił, że Rafako z nowym właścicielem może stać się kluczowym ogniwem transformacji energetycznej w Polsce. “Mamy podpisane listy intencyjne z wszystkimi firmami, które mają robić energetykę jądrową“ - zasygnalizował.
Prezydent Raciborza Jacek Wojciechowicz wyjaśnił, że podpisał list, ponieważ nie wyobraża sobie, że know-how, dorobek i załoga Rafako zostaną w jakiś sposób zmarnowane. “Wierzę, że sprawczość pana premiera Donalda Tuska i nie tylko sprawi, że () zostaną podjęte decyzje, które uratują Rafako dla Raciborza i całej Polski“ - oświadczył.
Starosta powiatu raciborskiego Grzegorz Swoboda dodał, że Rafako to przede wszystkim ludzie o ogromnych kompetencjach. “Wraz z tymi ludźmi odejdą kompetencje tego zakładu. Nie dopuśćmy do tego. () To będzie ogromna strata, jakiej nie zniweluje się przez lata“ - przestrzegł.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.