Jastrzębska Spółka Węglowa wymienia aparaty regeneracyjne ratownicze we wszystkich swoich kopalniach. To największy zakup dla ratownictwa górniczego w historii JSW – zaznaczają przedstawiciele JSW.
Zakup obejmuje 435 aparatów Drager BG ProAir, które zastąpią wyeksploatowane modele nie produkowane od kilku lat W70. Nowe urządzenia są uznawane za najnowocześniejsze na rynku. Z powodzeniem stosowane są przez służby ratownicze w kilku krajach Europy. Ratownicy górniczy z JSW będą pierwszymi w europejskim górnictwie, którzy będą mieli na wyposażeniu nowoczesne aparaty firmy Drager. Zanim podjęto decyzję o zakupie, aparaty zostały przetestowane przez ratowników we wszystkich Kopalnianych Stacjach Ratownictwa Górniczego w JSW.
– Dbamy o to, aby nasi ratownicy górniczy byli wyposażeni w najnowocześniejszy sprzęt, który jest aktualnie dostępny na rynku. Teraz przyszedł czas na wymianę aparatów regeneracyjnych, które są nowocześniejsze, a przede wszystkim bezpieczniejsze. Pamiętajmy o tym, że ratownicy podczas akcji ratowniczych pracują w ekstremalnych warunkach i aby móc to robić bezpiecznie muszą być wyposażeni w najlepszy, dostępny sprzęt na rynku – mówi Adam Rozmus, zastępca prezesa JSW ds. technicznych i operacyjnych, były ratownik górniczy.
Podstawową różnicą pomiędzy starymi, a nowymi aparatami jest sposób ich pracy. Stare były aparatami podciśnieniowymi, nowe są nadciśnieniowe. W opinii ratowników górniczych ten drugi system jest dla nich bezpieczniejszy.
– W przypadku starszych modeli aparatów podciśnieniowych, ryzyko przedostania się szkodliwych gazów do maski w sytuacji nieszczelności było znaczne – tłumaczy Janusz Grodoń, kierownik Kopalnianej Stacji Ratownictwa Górniczego w KWK Knurów-Szczygłowice oraz dodaje: – Nowoczesne aparaty eliminują ten problem dzięki nadciśnieniu, które w razie awarii wypycha powietrze na zewnątrz, zabezpieczając ratownika przed inhalacją trujących gazów z atmosfery niezdatnej do oddychania.
Kolejną zaletą zakupu nowego sprzętu, jest jego unifikacja. Teraz wszyscy ratownicy pracujący w JSW będą dysponować takimi sami aparatami.
– Stare aparaty są zużyte i zamortyzowane, dlatego zostaną poddane utylizacji. Nowy sprzęt, który trafia do naszych kopalń, zapewnia znacznie wyższy stopień bezpieczeństwa ratowników oraz ujednolici ich wyposażenie we wszystkich zakładach górniczych JSW SA – podkreśla Grzegorz Musioł, główny inżynier inwestycji w KWK Knurów-Szczygłowice.
Nowe aparaty są wyposażone w zaawansowaną elektronikę m.in. czujnik ruchu i system komunikacji.
Urządzenia wyposażone są w zintegrowany mikrofon i słuchawki w masce ratownika, co (przy wykorzystaniu systemu łączności bezprzewodowej) pozwoli każdemu członkowi zastępu ratowniczego na stałą łączność zarówno z zastępowym i bazą ratowniczą. System bezprzewodowej łączności ratowniczej działa z powodzeniem w kopalni Knurów-Szczygłowice. W przyszłości ma zostać wprowadzony w innych kopalniach JSW.
– Podstawowa infrastruktura systemu łączności pozostaje w użyciu. Aparaty wykorzystują repeatery, czyli wzmacniacze sygnału, które są rozmieszczane w trakcie akcji ratunkowej, aby zachować stałą łączność między bazą, a zastępami ratowniczymi. Dzięki temu, komunikacja w trakcie penetracji wyrobisk kopalnianych odbywa się bez zakłóceń – mówi Janusz Grodoń, kierownik Kopalnianej Stacji Ratownictwa Górniczego w KWK Knurów-Szczygłowice.
Pierwsza dostawa zakupionego sprzętu dla ratowników zaplanowana jest na przełomie listopada i grudnia, i trafi do ruchu Szczygłowice.
JSW jest największym producentem węgla koksowego i znaczącym producentem koksu w Unii Europejskiej. Do JSW należą cztery kopalnie: trzyruchowa kopalnia Borynia-Zofiówka-Bzie, kopalnia Budryk, dwuruchowa kopalnia Knurów-Szczygłowice oraz kopalnia Pniówek. Zatrudnienie w spółce wynosi ponad 21 tys. pracowników. Oprócz tego do Grupy JSW należą trzy koksownie: Koksownia Przyjaźń w Dąbrowie Górniczej, Koksownia Radlin w Radlinie oraz Koksownia Jadwiga w Zabrzu. Cała Grupa JSW zatrudnia ponad 32 tys. osób.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
@Helmut. Polskie firmy, a w zasadzie jedna, nawet nie przystąpiła do przetargu, nie miała z czym. Sama się wykończyła.
Z tego co wiem Faser dalej produkuje zmodernizowany aparat W70. Wielu ratowników jednak woli stare W70 ze względu na lepszą ergonomię niż dragery. Cikawy byłby test porównawczy W70 i dragera. Choć historycznie W70 korzenie sięgają właśnie aparatów dragera
@Adrian. A Ty wiesz, ze służby ratownicze, to nie tylko ratownictwo górnicze. Straż pożarna powszechnie używa aparatów regeneracyjnych.
No tak tego można było się spodziewać zarżnąc Polskie firmy a wspierać braci z Niemiec. Nic nie napisali ile to będzie kosztować JSW a koszty utrzymania nie to się nie liczy. Ważne że Polacy uśmiechnięci. W taki sposób niszczy się Polską gospodarkę no tak przecież o to chodzi.
Ciekawe rzeczy Pan tu redaktorze pisze Nowe urządzenia są uznawane za najnowocześniejsze na rynku. Z powodzeniem stosowane są przez służby ratownicze w kilku krajach Europy. Ratownicy górniczy z JSW będą pierwszymi w europejskim górnictwie, którzy będą mieli na wyposażeniu nowoczesne aparaty firmy Drager.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.