Dwanaście osób utknęło na głębokości 300 m pod ziemią w byłej kopalni złota w Kolorado. Pomoc dotarła po 6 godzinach w czwartek, 10 października. Naprawiono niesprawne urządzenie transportowe, co umożliwiło im bezpieczny powrót na powierzchnię - informuje portal mining.com.
Urządzenie przewoziło grupę turystów, gdy doszło do awarii mniej więcej w połowie szybu kopalni złota Mollie Kathleen, atrakcji turystycznej w Cripple Creek w stanie Kolorado.
Jak poinformował szeryf hrabstwa Teller, Jason Mikesell, w wyniku awarii jedna osoba zginęła, a cztery inne odniosły lekkie obrażenia. Nie podano jednak przyczyny zgonu.
W tym czasie 11 innych turystów i jeden przewodnik turystyczny pozostali uwięzieni głębiej pod powierzchnią, dopóki nie przywrócono transportu. Kiedy sześć godzin później to zrobiono, wyprowadzono ich z powrotem po czterech na raz.
- Wszyscy są w dobrych nastrojach. Nakarmiliśmy ich pizzą. Tego chcieli – powiedział Mikesell, cytowany przez mining.com.
Dzięki tej naprawie uniknięto konieczności realizacji planu ratunkowego, który wymagałby spuszczenia uprzęży wraz z liną do szybu kopalnianego i wyciągania ludzi pojedynczo. Straż Pożarna w Colorado Springs poinformowała, że dysponuje ekipami specjalnie przeszkolonymi do prowadzenia tego typu akcji ratowniczych. Ratownicy medyczni utrzymywali łączność radiową z uwięzionymi ludźmi, a także zapewnili im wodę, koce i krzesła, aby zapewnić im wygodę.
Mikesell powiedział jednak, że aby uniknąć niepokoju, nie poinformowano ich, że ktoś z drugiej grupy turystów zmarł.
Portal podaje, że Cripple Creek leży około 45 mil (72 km) od Colorado Springs i prowadzi drogami górskimi w pobliżu szczytu Pikes Peak w południowej części Front Range w Górach Skalistych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.