Protestujący w czwartek w Warszawie związkowcy z PKP Cargo i Poczty Polskiej domagają się zaprzestania wprowadzania zmian w firmach, w tym zwolnień. Zwracają uwagę, że zwolnieniami objęci są również pracownicy podlegający ochronie.
W Warszawie odbyła się pikieta związków zawodowych z PKP Cargo przeciwko zwolnieniom pracowników.
Organizatorem pikiety jest NSZZ Solidarność. Związkowcy domagają się zaprzestania masowych zwolnień przeprowadzanych przez nowy zarząd spółki na czele z Marcinem Wojewódką, w tym zwalniania pracowników szczególnie chronionych.
Jak informuje Solidarność na swojej stronie internetowej w ostatnim czasie wypowiedzenia otrzymali między innymi przewodniczący +S+ spółce Jan Majder czy szef kolejarskiej +S+ Henryk Grymel
Protest rozpoczął się pod Ministerstwem Infrastruktury, gdzie postulaty delegacji związkowców odebrał wiceminister Infrastruktury Piotr Malepszak.
Następnie protestujący przeszli pod Ministerstwo Aktywów Państwowych, gdzie wraz z związkowcami Solidarności z Poczty Polskiej zaprotestowali przeciwko zmianom wprowadzanym w spółce, i wynikającym z nich zwolnieniom pracowników.
Protestujący trzymają transparenty z hasłami: Wojewódka - Grabarz PKP Cargo, Wstrzymajcie zwolnienia w PKP Cargo, Bandyckie bezprawie w PKP Cargo.
W proteście związkowców bierze udział przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ Solidarność Piotr Duda oraz jego zastępca Bartłomiej Mickiewicz.
W trakcie swojego przemówienia Duda powiedział, że jeśli premier Donald Tusk chce wojny z Solidarnością, to związek jest na nią przygotowany.
PKP Cargo jest w trakcie zwolnień grupowych, które ruszyły 14 sierpnia i mają potrwać do końca października. Ze spółki ma odejść do 30 proc. zatrudnionych, czyli do 4142 pracowników.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.