Trudno sobie wyobrazić śląski krajobraz bez kominów i wież szybowych. Jego istotnym elementem są także hałdy, nazywane przez niektórych „śląskimi górami”. Niektóre z nich wciąż rosną, bo są wykorzystywane na bieżąco przez czynne kopalnie. Inne – które już wypełniły swoją rolę – trafiają, wraz z kopalniami przeznaczonymi do likwidacji, do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Tam dostają także szansę na drugie życie.
Hałdę definiuje się jako antropogeniczną formę ukształtowania powierzchni ziemi, wysypisko skały płonnej lub stałych odpadów przemysłowych (popiół, żużel) powstających w wyniku eksploatacji kopalin lub przerobu surowców w zakładach przemysłowych wydobycia i przetwórstwa węgla oraz rud metali, a także w zakładach związanych z energetyką. Należy dodać, że są one nieużytkami i niestety z racji zalegającego na nich materiału stanowią zagrożenie dla środowiska naturalnego. Dlatego też w celu ograniczenia negatywnego oddziaływania konieczna jest ich rekultywacja i zagospodarowanie, czym zajmuje się m.in. SRK, mająca obecnie „pod opieką” 42 hałdy, wykorzystywane w przeszłości przez nieczynne już kopalnie.
Przede wszystkim rekultywacja
– Zdecydowana większość z nich została już zrekultywowana. W sumie są to 33 hałdy. Ponadto na dwóch hałdach prowadzone są obecnie działania rekultywacyjne, a siedem kolejnych jest planowanych do przeprowadzenia takich prac – wylicza Mariusz Tomalik, rzecznik prasowy Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
Hałdy, które już mają za sobą rekultywację, SRK planuje sprzedać, a niektóre przekazać samorządom. Są też takie zwałowiska, które – można powiedzieć – znajdują się w stanie zawieszenia z powodu nieuregulowanej sytuacji prawnej lub są wykorzystywane przez firmy, z którymi SRK ma podpisane umowy.
W gronie zrekultywowanych znajdują się m.in.: hałda przy dawnej KWK Krupiński (powierzchnia prawie 76,5 ha), hałda Kostuchna przy dawnej KWK Boże Dary (25 ha), hałda Trzy Stożki po KWK Dębieńsko (ponad 27,6 ha) oraz zrekultywowana w 2023 r. ze środków własnych SRK hałda po KWK Siersza (prawie 20 ha).
Tu warto wspomnieć, że hałda Kostuchna w tym roku był areną sportowych zmagań. To właśnie na jej terenie od 7 do 9 czerwca odbył się Runmageddon, czyli bieg ekstremalny. Uczestnicy zmagań bardzo dobrze oceniali tę lokację.
Kruszywo pogórnicze
Dwie obecnie rekultywowane hałdy znajdują się w Bytomiu (Pole F1 w Miechowicach) oraz Rudzie Śląskiej (hałda ruchu Pokój I-Pokój II). Natomiast do rekultywacji planowane są zwałowiska w: Sosnowcu, Zabrzu, Nowej Rudzie (dwie lokalizacje), Brzeszczach (dwie lokalizacje) oraz Pszowie – hałda Wrzosy I. W maju br. właśnie w tej ostatniej zakończyły się prace zabezpieczające wykonane na zlecenie SRK. Na hałdzie Wrzosy I – o powierzchni ponad 20 ha zalega blisko 6 mln t kruszywa pogórniczego. Zwałowisko powstało w wyniku działalności pobliskiej kopalni Anna. Po likwidacji Kompanii Węglowej w 2017 r. zakład górniczy trafił do SRK.
Zgromadzone na terenie zwałowiska odpady powydobywcze charakteryzują się znaczną zawartością części palnych. Stąd proces samonagrzewania oraz samozapalania - tworzenie się strefy wysokiej aktywności termicznej – ognia i trującego dymu. Działania polegały na wybraniu zapożarowanego materiału, wystudzeniu go, a następnie usypaniu w sposób zmniejszający nachylenie skarpy, która była narażona na podmuchy wiatru wzmagającego pożar. Dodatkowo w miejscach ognisk pożarowych wykonano glinianą okrywę izolacyjną, blokując dostęp tlenu i wydostawanie się gazów pożarowych. W sumie pracami objęto blisko 7 tys. mkw. hałdy.
– Docelowo planujemy przeprowadzenie kompleksowej rekultywacji hałdy. Pod koniec marca złożony został wniosek o dofinansowanie tego zadania z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej – wyjaśnia Mariusz Tomalik.
Dzicy rajdowcy
Ugaszona hałda bardzo szybko przyciągnęła fanów jednośladów. Dzicy rajdowcy niszczą kosztowną inwestycję, która ma zabezpieczać mieszkańców przed trującymi wyziewami zapożarowanej hałdy. Ponadto łamią oni przepis, ponieważ hałda jest terenem należącym do SRK i zabronione jest wjeżdżanie na nią pojazdami mechanicznymi. Spółka poinformowała policję o tych zdarzeniach i zwróciła się o podjęcie działań prawno-karnych i prewencyjnych.
Obszar jest patrolowany zarówno przez funkcjonariuszy, jak i pracowników SRK, a także monitorowany z powietrza przy użyciu drona. W miejscach umożliwiających wjazd i wejście na zwałowisko ustawione są tablice informujące i ostrzegające o występujących zagrożeniach i zakazie wstępu.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.