Jak informowaliśmy dzisiaj na portalu nettg.pl, w kopalni Rydułtowy-Anna o godzinie 9.47 doszło do wstrząsów. Nie wyrządziły one szkód pod ziemią były jednak silnie odczuwalne na powierzchni. W ciągu kilku godzin po ich wystąpieniu do kopalni zaczęły napływać pierwsze zgłoszenia o szkodach.
- Pod ziemią wstrząs nie wyrządził szkód. Zdecydowanie gorzej jest na powierzchni. W ciągu kilku godzin napłynęło do nas kilkadziesiąt zgłoszeń. Ich liczba cały czas wzrasta. Ekipy z kopalni już rozpoczęły weryfikacje zgłoszeń zgodnie z procedurą postępowania w takich przypadkach. W jej ramach w pierwszej kolejności dokonywana jest ocena strat, której dokonują pracownicy kopalni. Potem proponowana jest rekompensata w określonej wysokości. Jeśli właściciel zgadza się na nią, to wówczas podpisywana jest ugoda. Jeśli nie, to sprawa może trafić nawet do sądu - powiedział portalowi nettg.pl Zbigniew Madej, rzecznik prasowy Kompanii Węglowej SA,do której należy kopalnia Rydułtowy-Anna.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.