Działalność Kopalni Węgla Brunatnego Turów była jeszcze nie tak dawno temu powodem niepokojów na polsko-czeskim pograniczu. Sprawa trafiła do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Doszło też do negocjacji pomiędzy rządami obydwu krajów. Spór zakończyła wspólna decyzja o wybudowaniu przesłony hydroizolacyjnej. Jej projekt i wykonanie to zasługa dwóch inżynierów górników z naszego regionu.
Przesłona hydroizolacyjna, lub jak kto woli – ekran hydroizolacyjny, ma ochronić mieszkańców czeskich gmin przygranicznych przed suszą. Działalność kopalni bowiem negatywnie wpływała na zasoby wód gruntowych, obniżając ich poziom. Strona czeska stała na stanowisku, że kontynuacja wydobycia może pozbawić dostępu do niej nawet 30 tys. osób. Wszystko wygląda na to, że przesłona temu zapobiegła. Przynajmniej takiego zdania jest resort środowiska w Pradze. Mało kto wie, że spora w tym zasługa dwójki inżynierów górników z Sosnowca – Romana i Mateusza Kusiów.
– Kwestia budowy przesłony pojawiła się już w 2017 r. Opracowano wówczas koncepcję, w której wskazano na konieczność rozwiązania problemu wpływu eksploatacji na poziom wód gruntowych oraz podano parametry przesłony, która by go likwidowała. Jeszcze w tym samym roku rozpoczęliśmy prace nad możliwościami zrealizowania tej koncepcji. Opracowaliśmy projekt i dwa lata później zwyciężył on w przetargu, a w 2022 r. doczekał się realizacji – wyjaśnia Roman Kuś.
Inżynierowie z Sosnowca podkreślają jednocześnie fakt, że w Niemczech tego rodzaju rozwiązania projektowane są już na etapie budowy odkrywek. Ułatwia to późniejszą eksploatację i nie pozostaje bez wpływu na oszczędzanie wody. W Turowie nie było to możliwe z powodów technicznych.
Przesłonę hydroizolacyjną w Turowie wykonano metodą iniekcji niskociśnieniowej polegającej na podawaniu zaczynu pod ciśnieniem kilku barów do gruntu poprzez wywiercony wcześniej otwór. Operację wykonano na długości ponad 1100 m i średniej głębokości 100 m.
Ciekawostką niech będzie fakt, że w Iraku, na rzece Tygrys, w odległości ok. 60 km od Mosulu, zbudowano podobną tamę, według tej samej technologii. Liczy 3,5 tys. metrów długości i od 76 do 150 m głębokości. Zalicza się do największych tego rodzaju inwestycji w Iraku i w całym regionie. Rozkaz wybudowania tamy wydał jeszcze w latach 80. były dyktator tego kraju Saddam Husajn.
– Przesłonę zbudowano na słabym podłożu skalnym, na skałach gipsowych, które ulegają silnej erozji przy kontakcie z wodą. Konieczne są ciągłe prace konserwatorskie. Trzeba ją doszczelniać, ponieważ do budowy zastosowano mieszankę cementową, która nie jest stabilna pod względem objętości. My zaś zastosowaliśmy mieszankę na bazie modyfikowanych iłów, pozbawioną tej wady. Badania kontrolne potwierdziły skuteczność tej inwestycji. Poziom lustra wody zaczął się podnosić. W Iraku wciąż istnieje duże ryzyko, że spiętrzona woda przedrze się przez skałę i w konsekwencji ją zniszczy. Tymczasem zapewnia ona warunki do życia w całym regionie, w tym wodę pitną. Służy także do produkcji energii w siłowni szczytowo-pompowej – wskazuje Mateusz Kuś, prezes zarządu PRGW.
Czesi są zadowoleni z zastosowanego rozwiązania.
– To zdecydowanie pozytywna wiadomość i potwierdzenie, że bariera naprawdę działa. W ciągu ostatnich dwóch lat poziom wód gruntowych wzrósł ze 156 do 551 cm – przyznaje Petr Hladík, minister czeskiego resortu środowiska, cytowany przez iuhli.cz.
Z kolei dyrektor Czeskiej Służby Geologicznej Zdeněk Venera stwierdził, że poziom wody podnosi się również w innych, bardziej odległych odwiertach, co jest bardzo pozytywną informacją.
– Stwierdzono podwyższenie poziomu wód gruntowych w odległości 850 m od zapory uszczelniającej, w kierunku na południe od kopalni, ku granicy z Czechami. Trzy odwierty po długotrwałym, kilkuletnim spadku wykazały wzrost poziomu wody o około 130 cm – uściślił.
W bardziej odległych miejscach poziom wód jeszcze się nie podnosi, ale jak skomentowano – wody gruntowe płyną bardzo powoli, a podniesienie ich poziomu często następuje po dłuższym okresie, nawet kilku lat.
Przedsiębiorstwo Robót Geologiczno-Wiertniczych i powiązane z nim spółki już od 30 lat działają na rynku okołogórniczym, realizując różnego rodzaju projekty, począwszy od przemysłowych systemów informatycznych po zadania wielkoskalowe, w tym roboty uszczelniające w wyrobiskach kopalń węgla kamiennego. Ostatnia tego rodzaju inwestycja oddana do użytku w kopalni Mysłowice-Wesoła umożliwiła uruchomienie eksploatacji z pokładu 510. Z kolei przesłona zbudowana w kopalni bursztynu na Lubelszczyźnie umożliwiła eksploatację do głębokości 25 m. Stan wód gruntowych kształtował się tam na poziomie od 4 do 7 m pod poziomem gruntu. Bez realizacji tej inwestycji kopalnia nie mogłaby powstać.
Inżynierowie z Sosnowca wraz ze swoimi partnerami z Fibrenet Group podjęli się również zadania polegającego na rewitalizacji cmentarza w Trzebini. W ub.r. na skutek szkód górniczych spowodowanych przez dawną KWK Siersza powstało tam zapadlisko, które pochłonęło 40 grobów.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.