W poniedziałek 10 czerwca ruszą roboty naprawcze uszkodzonego odcinka Drogowej Trasy Średnicowej (DTŚ) w Zabrzu - zapowiedzieli w piątek drogowcy. Przez pół roku ruch na tej kluczowej arterii regionu będzie odbywał się jedną jezdnią - po jednym pasie w każdą stronę.
Będą to kolejne już prace na trzykilometrowym fragmencie trasy, pofalowanym wskutek procesów chemicznych. W tym tygodniu na dwóch krańcach uszkodzonego odcinka trwało przygotowywanie tzw. przewiązek, czyli przejazdów awaryjnych, w tym budowa przewiązki na wysokości Hali Widowiskowo-Sportowej MOSIR w Zabrzu.
Wraz z zakończeniem tych prac Miejski Zarząd Dróg w Zabrzu przekazał na swoim facebookowym profilu, że rozpoczęcie robót naprawczych jezdni zabrzańskiego odcinka DTŚ planowane jest od poniedziałku 10 czerwca rano. W pierwszej kolejności prace będą realizowane na jezdni północnej (kierunek Gliwice) na odcinku od zjazdu na rondo Sybiraków do granicy z miastem Gliwice, który zostanie wyłączony z ruchu - zaznaczyli drogowcy.
Dodali, że w tym czasie ruch pojazdów w obu kierunkach odbywać się będzie jezdnią południową DTŚ po jednym pasie dla każdego kierunku ruchu. Przekierowanie ruchu na jezdnię południową nastąpi w rejonie zjazdu z DTŚ na rondo Sybiraków, a powrót na jezdnię północną nastąpi na granicy miasta Zabrze z Gliwicami. Zakres robót spowoduje również wyłączenie z ruchu węzła łączącego DTŚ z ul. Roosevelta w Zabrzu i ul. Sikorskiego w Gliwicach (kierunek Gliwice Sośnica) - wyjaśniono.
Zabrzańscy drogowcy uściślili, że jadąc od strony Katowic możliwy będzie zjazd z DTŚ na rondo Sybiraków, zamknięty będzie wjazd na DTŚ z ronda Sybiraków w stronę Gliwic, zamknięty będzie węzeł w rejonie ul. Roosevelta (objazd do zjazdu na DTŚ, do autostrad A1 oraz A4 będzie możliwy ulicami: Roosevelta, de Gaulle'a i przez rondo Sybiraków.
Zabrzański MZD poinformował, że wykonanie prac naprawczych obu jezdni zabrzańskiego odcinka DTŚ potrwa około sześciu miesięcy. Nie podano, jaki będzie zakres techniczny naprawy uszkodzonej drogi. Jej nawierzchnia narastająco wybrzusza się od czasu jej oddania 10 lat temu. Początkowo wykonywano doraźne frezowania i naprawy; ciągle obowiązują ograniczenia prędkości.
Procedurę docelowej naprawy fragmentu DTŚ, obejmującą trzy etapy, ustalili kilka lat temu przedstawiciele wykonawców trasy - spółki Eurovia Polska - oraz inwestora zastępczego - spółki Drogowa Trasa Średnicowa SA - z udziałem zabrzańskich samorządowców.
W zrealizowanym w 2017 r. pierwszym etapie w miejscach największych uszkodzeń rozebrano punktowo nawierzchnię i podbudowę - do poziomu górnej części nasypu, wykonując je od nowa. W 2018 r. prace obejmowały budowę nowych wierzchnich warstw konstrukcji obu jezdni na całej ich długości.
Porozumienie stron zakładało, że realizacja ostatniego etapu naprawy, warunkowana całkowitą stabilizacją nawierzchni, rozpocznie się w kwietniu 2020 r. Jednak miasto oraz spółka DTŚ SA dotąd nie decydowały o przeprowadzeniu trzeciego etapu, kończącego program naprawczy i rozpoczynającego nową gwarancję. Decyzja taka miała zostać oparta o wyniki pomiarów potwierdzających, że procesy chemiczne, które spowodowały deformację korpusu trasy, ustały.
Zabrzański fragment trasy, którego dotyczy problem, to dwa tzw. projektowe odcinki Z3 i Z4 o łącznej długości ok. 3 km, wiodące z centrum Zabrza do granicy z Gliwicami. Powodem wypiętrzeń okazały się przeobrażenia jednego ze składników materiału użytego do budowy nasypów drogi - dostarczonego przez zewnętrznego dostawcę. Problemy pojawiły się kilka tygodni po udostępnieniu trasy kierowcom w sierpniu 2014 r. Nawierzchnia zaczęła falować, a wykonawca - firma Eurovia Polska - uznał, że powodem jest osuwanie się nasypów. Te gwoździowano betonowymi elementami, ale prace przeprowadzone w grudniu 2014 r. nie przyniosły skutku - nawierzchnia wciąż się wybrzuszała.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.