Trzej górnicy najprawdopodobniej zaginęli po wypadku, do którego doszło w minioną niedzielę w nielegalnej kopalni węgla Tikok West w Indiach.
Komisarz okręgu Tinsukia, Swapneel Paul, powiedział, że do akcji poszukiwawczo-ratowniczej zaangażowano ponad 50 zawodowych ratowników – podała agencja indianexpress.com.
W starym szybie – jak ustaliły władze - znajdowało się łącznie czterech pracowników. Trzej pracowali na dole kopalni, czwarty pomagał w transporcie węgla. Paul powiedział dalej, że nie zarejestrowano jeszcze żadnej sprawy i nie dokonano żadnych aresztowań, ponieważ trwa dochodzenie mające na celu zidentyfikowanie sprawców.
- Podejrzewa się, że trzech górników już nie żyje i są pod gruzami. Nie możemy jednak nic oficjalnie powiedzieć, dopóki nie znajdziemy ciał – stwierdził inny urzędnik.
Tymczasem lokalne organizacje ostro skrytykowały administrację okręgową i policję za niepowodzenia w walce z mafią węglową.
- Wszyscy wiedzą, że na wzgórzach Patkai trwa wydobycie węgla. Nielegalne wydobywanie poważnie zagraża bezpieczeństwu pracowników, a także różnorodności biologicznej – twierdzi jeden z mieszkańców.
- Mafie węglowe zatrudniają pracowników, którzy wydobywają węgiel ryzykując życie, aby zarobić trochę pieniędzy. Często pracownicy ci z różnych powodów padają ofiarami obwałów. Większość takich przypadków pozostaje niezgłoszona – powiedział jeden z pracowników socjalnych, zastrzegając sobie anonimowość.
Narodowy Trybunał Środowiska w Indiach (NGT) zakazał wydobywania węgla w oficjalnie zamkniętych zakładach górniczych w 2014 r. Jednak węgiel wciąż jest eksploatowany pod okiem mafii węglowej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.