Przez blisko 60 lat na dobre wpisała się w krajobraz katowickiego Giszowca. Jej betonowa konstrukcja jest jednocześnie charakterystyczna, jak i pozbawiona finezji. Stąd też może jej specyficzny urok. Na przestrzeni najbliższych tygodni zostanie zlikwidowana. Po wieży szybu Roździeński, który służył przez lata górnikom kopalni Wieczorek, zostaną jedynie wspomnienia i fotografie.
Prace przy rozbiórce wieży ruszyły w poniedziałek, 20 maja. Wcześniej z konstrukcji zdemontowano koła linowe. Wieża ma być skuwana metr po metrze. To, że ona zniknie nie oznacza całkowitej likwidacji szybu. Jest już wykorzystywany przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń, a dokładnie przez znajdujący się w jej strukturach Centralny Zakład Odwadniania Kopalń. Na bazie infrastruktury szybowej stworzono pompownię głębinową. Została zaprojektowana w oparciu o prognozowane dopływy wody oraz głębokość pompowania. Analiza hydrogeologiczna przeprowadzona przez Akademię Górniczo-Hutniczą w Krakowie wykazała, że najlepszym rozwiązaniem jest przyjęcie dwóch wartości dopływów naturalnych 5,0 m sześc./min oraz 6,5 m sześc./min. Zgodnie z przyjętymi założeniami pompownia głębinowa w szybie Roździeński została wyposażona w trzy agregaty głębinowe zabudowane w szybie.
Szyb Roździeński powstał w latach 1961-1965. Jego głębokość to 730 m, a średnica 7,5 m. Dla kopalni Wieczorek pełnił funkcję wydobywczo-materiałowo-zjazdową.
Szyby Roździeński, Giszowiec i Pułaski były ostatnimi czynnymi szybami tego zlikwidowanego zakładu górniczego. To właśnie szyb Roździeński i sortownię przy szybie Pułaski łączył charakterystyczny zabudowany taśmociąg, który przebiegał nad autostradą A4. Został zlikwidowany w marcu 2019 r.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Przecież tego szybu już od dawna nie ma