Poszukiwany górnik w należącej do Polskiej Grupy Górniczej kopalni Mysłowice-Wesoła nie żyje. To trzecia ofiara wstrząsu, do którego doszło 14 maja w nocy. Wcześniej ratownicy dotarli do trzech innych pracowników zakładu, jednego uratowano.
- Górnik został odnaleziony nad ranem. O godz. 7.20 w środę, 15 maja, lekarz stwierdził zgon - mówi Aleksandra Wysocka-Siembiga, rzeczniczka Polskiej Grupy Górniczej.
W akcji ratowniczej w kopalni Mysłowice-Wesoła bezpośrednio na miejscu bierze udział sześć zastępów kopalnianych i zawodowych.
Przypomnijmy, w nocy 14 maja o 3.29 doszło do wstrząsu w kopalni Mysłowice-Wesoła. Jak poinformowała Aleksandra Wysocka-Siembiga, rzecznik Polskiej Grupy Górniczej, do której należy kopalnia, w rejonie zagrożenia było 15 osób. Bezpiecznie wycofano 11 górników. Później ratownicy dotarli do trzech z czterech uwięzionych górników. Jeden z nich został przetransportowany na powierzchnię i trafił do szpitala. Niestety, dwóch pracowników nie żyło. Teraz dotarli do kolejnej ofiary wypadku. Wszyscy ci pracownicy byli osobami doświadczonymi, z dużym stażem.
17 kwietnia w kopalni Mysłowice-Wesoła doszło do śmiertelnego wypadku w odtwarzanej Pochylni I Zachodniej w przystropowej warstwie pokładu 510 na poziomie 665 m. Górnik przodowy, któremu pomagali w wyjściu współpracownicy, na skrzyżowaniu upadł na spąg i stracił przytomność. Pierwszej pomocy górnikowi udzielał sanitariusz, a następnie zastąp ratowników i lekarz. O godzinie 22.35 lekarz stwierdził zgon mężczyzny. Pozostałych 8 poszkodowanych, zostało przewiezionych do szpitali w: Sosnowcu, Tychach, Katowicach oraz Mysłowicach.
18 kwietnia doszło do kolejnego wstrząsu. Czterech poszkodowanych w zdarzeniu górników trafiło do szpitali. Wśród urazów, których doznali były m.in. uraz kręgosłupa, uraz biodra i stłuczenie barku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.