W środę ustawa miała trafić do sejmowych komisji. Ich posiedzenie nie doszło do skutku, co jest jednym z czynników, który zadecydował o przesunięciu głosowania. Pojawiło się także doniesienie o „niejasnym stanowisku rządu”, które także miało mieć wpływ na przesuniecie terminu trzeciego czytania ustawy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Oczywiście kością niezgody jest problem opodatkowania podatkiem od nieruchonmości różnych elementów infrastruktury podziemnej. Celowo pisze na okrągło, bo w istocie, nawet Pani Poseł która jest wielką wielbicielką tego podatku (patrz www pietraszewska pl) na dobrą sprawe nie wie dokładnie, które to elementy mają w ten sposób być obciążone. A w dodatku Pani Poseł, gminy górnicze i miedziowe które rozsiewają proppagande na temat tego podatku mijają się z prawdą. Żaden przepis żadnej ustawy nigdy nie obciążał żadnych elementów podziemnej infrastruktury górniczej podatkiem od nieruchomości. Takiego przepisu nigdy nie było i nadal nie ma. Jest za to nadinterpretacja niektórych organów podatkowych i NIEKTÓRYCH zsądów administracyjnych polegająca na próbach obciążenia tej infrastruktury (nikt nie co by to dokładnie miało być) tym podatkiem. Nie jest prawda, że projekt nowego prawa geologicznego i górnicze zmierza do odebrania gminom tego, co im się słusznie należy od 20 lat. Nie można odbierać tego, czego ktoś nie ma, gminy nie mają prawa do pobierania tego podatku. Interpretacja Ministra Finansów, z całym szacunkiem dla tego Ministra, jest bez znaczenia w sprawie. Ten MF w ogóle w jakikolwiek sposób w sprawie tego podatku nie jest właściwy. A ten, kto tego nie rozumie, to lepiej niech głosu nie zabiera. A rząd robi wszystko by przepchnąć te ustawę "jak jest", nawet z tym podatkiem, bo w przeciwnym razie może nas pononić (i już goni) Komisja Europejska za brak należytego wdrożenia dyrektywy węglowodowej. I dlatego rząd jest gotów poświęcić górnictwo przez obciążenie go tym podatkiem, byle mieć spokój z Komisją Europejską. Minister Finansów jest też "za", bo wtedy ma sposkój z żądaniami gmin o kasę.
Panie i Panowie! To trzecie czytanie prawa geologicznego i górniczego to prima a prilis.
Chyba jednak rząd reprezentuje minister środwiska, to formalny członek rządu. GGK jest tylko podsekretarzem stanu i nie jest członkiem rządu. Obaj jednak w tej sprawie milczą jak zaklęci. Nie chcą wkładać palców między drzwi.
To pachnie schizmą i odszczepieństwem. Kto w tym postepowaniu reprezentuje rząd, wiadomo (o ile pamiętam, GGK), a nie podano do publicznej wiadomości jakoby GGK stracił uprawnienia w tym zakresie lub coś w tym guście. Ale stanowienie prawa to domena władzy prawodawczej, czyli Sejmu. Czyżby ktoś ta wolą próbował manipulować ? Przecież komisja nadzwyczajna zakończyła prace 28 kwietnia 201o r., a nastepnioe skutkiem liberum veto dwojga posłów prace zostały zablokowane. Teraz mamy powtórkę z rozrywki ? Prawawem jest to co uchwali Sejm (bez względu na to jaka będzie nowa reguląca [przyjamniej niektóre) aspekty korzystania z wód). A może Pan Marszałek Sejmu w trybie wymagań dotyczącyh informacji publicznej ujawni dlaczego tak się stało - i po 28 kwietnia 2010 i teraz ?