Europejskie Miasto Nauki to szansa na rozwój regionu, a także możliwość zaakcentowania roli naszych uczelni w europejskiej przestrzeni naukowej. Katowice są pierwszym miastem Europy Środkowo-Wschodniej, które otrzymało ten zaszczytny tytuł. W ramach obchodów, śląskie uczelnie przygotowały program wydarzeń promocyjnych w Parlamencie Europejskim, którym patronuje europoseł Łukasz Kohut - czytamy w nadesłanej informacji prasowej.
Wiodącym projektem jest „50 tygodni Miasta Nauki”, który opiera się o 6 ścieżek tematycznych takich jak zdrowie i jakość życia, klimat i środowisko, przemysł przyszłości, innowacje społeczne, dziedzictwo przemysłowe i kulturowe oraz kreacja i krytyka.
- Czasy, w których Śląsk był postrzegany wyłącznie przez pryzmat rolady i węgla bezpowrotnie minęły! Śląsk to wyjątkowa kultura, nowoczesny przemysł i prężnie rozwijająca się nauka. Chcemy Europie pokazywać skarby naszego regionu. Jesteśmy dumni z osiągnieć naszych naukowców. Jesteśmy dumni z naszego Śląska! – mówił na otwarciu wystawy Łukasz Kohut, cytowany w komunikacie.
Rektor Uniwersytetu Śląskiego profesor Ryszard Koziołek podkreślił, że wystawa przygotowana przez artystów ASP w syntetyczny sposób uruchamia wyobraźnię o paradoksach śląskiej przestrzeni, której obrazem fundamentalnymi są góry obrócone głową w dół i wywrócone na drugą stronę, czyli twory geologiczne zwane kopalniami. Razem z wystawą do Brukseli zawitało 7 uczelni Konsorcjum Akademickiego Miasta Nauki KATOWICE 2024.
W trakcie tygodnia śląskiej nauki odbył się szereg wydarzeń w Brukseli. Jednym z nich była debata na temat populizmu, w której wziął udział były premier, a dziś eurodeputowany Włodzimierz Cimoszewicz. Poza tym odbyła się dyskusja na temat transformacji energetycznej z udziałem śląskich naukowców.
- Budujemy symboliczny most kultury nad Brynicą, bo już dawno odrzuciliśmy animozje. Chcemy opowiadać historię naszego regionu i wspólnie działać na jego rzecz. Temu służy projekt Europejskiej Stolicy Kultury dla Katowic i całej Metropolii, o który zabiegamy w 2029 roku. Wspólnie Śląsk i Zagłębie - podsumował europoseł Łukasz Kohut.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Chiny posiadają największą na świecie flotę elektrowni węglowych i stale dokładają kolejne. Ich śladem śmiało podążają Indie, mimo międzynarodowej presji na odchodzenie od węgla. Indie stoją w obliczu deficytu mocy wynoszącego 30 GW w obliczu szybko rosnącego zapotrzebowania na energię elektryczną do 2030 roku. Pomimo nacisków międzynarodowych rząd w New Delhi zwrócił się do firm o zintensyfikowanie inwestycji w nowe elektrownie węglowe. Inne kraje także w tym zakresie nie próżnują.