W miniony piątek (26 stycznia) minister przemysłu Marzena Czarnecka spotkała się ze związkowcami z górniczej Solidarności. - To było pierwsze spotkanie zapoznawcze, przebiegło w dobrej atmosferze i nie było żadnych spięć - mówi Bogusław Hutek, przewodniczący górniczej S. Czego dotyczyły rozmowy?
Spotkanie z członkami Rady Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ Solidarność miało miejsce w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach. W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele Solidarności z największych spółek węglowych i okołogórniczych m.in.: Polskiej Grupy Węglowej (PGG), Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW), Południowego Koncernu Węglowego (PKW – dawniej Tauron Wydobycie), Lubelskiego Węgla Bogdanka, Węglokoksu Kraj, PG Silesia, Spółki Restrukturyzacji Kopalń, Przedsiębiorstwa Budowy Szybów, JSW Koks. Rozmowy rozpoczęły się o godz. 10 i trwały niespełna 3 godziny.
Minister przemysłu Marzena Czarnecka na wstępie przedstawiła pokrótce, jak ma funkcjonować nowy resort i czym się będzie zajmował. Pierwszym i kluczowym tematem była kwestia notyfikacji umowy społecznej dla górnictwa.
- To było pierwsze spotkanie zapoznawcze, przebiegło w dobrej atmosferze i nie było żadnych spięć. Minister przemysłu przekazała nam, że musi jechać do Brukseli w sprawie notyfikacji umowy społecznej. Po powrocie z Brukseli będzie się chciała spotkać ze stroną związkową, aby poinformować, co udało się załatwić i jaka była reakcja unijnych komisarzy. Usłyszeliśmy, że notyfikacja umowy społecznej to może być niełatwa misja – mówi Bogusław Hutek, przewodniczący Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ Solidarność.
- Wtedy też, to znaczy po powrocie z Brukseli minister Czarneckiej, będą mogły odbyć się rozmowy dotyczące przyszłości górnictwa. Wtedy dopiero będzie wiadomo, na czym stoimy. Póki co, wszyscy wiemy, że węgiel jest i przez jakiś czas będzie jeszcze kluczową częścią miksu energetycznego. Pozostaje tylko pytanie - czy będzie to polski, czy nie polski węgiel – dodaje związkowiec.
Podczas spotkania głos po kolei zabierali przedstawiciele S ze spółek górniczych i sygnalizowali problemy, które dotyczą ich przedsiębiorstw. Minister Czarnecka zaznaczyła, że regularnie będzie chciała się spotykać z zarządami i stroną społeczną z poszczególnych spółek.
- Mówiliśmy również o tym, że trzeba poukładać relacje pomiędzy górnictwem i energetyką, czyli zrobić coś, czego nikomu nie udało się dokonać przez ostatnich kilkanaście lat. Dziś duża część węgla jest niezakontraktowana, co przekłada się na taką, a nie inną wielkość subsydiowania branży. Ze strony kolegów padały również prośby, że jeżeli przyjdą jacyś nowi zarządzający w spółkach, to żeby to byli ludzie, którzy są kompetentni i związani z górnictwem. Usłyszeliśmy odpowiedź, że tak będzie – będą to ludzie mający doświadczenie górnicze – relacjonuje szef górniczej S.
- Co ważne, pani minister podkreślała, że jest ze Śląska i wie, jakim problemem dla całych dzielnic, miast i lokalnych społeczności jest likwidacja każdej pojedynczej kopalni – dodaje Hutek.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Umowa społeczna miała być notyfikowana w lipcu 2021...ale wasz pis solidaruchy nic nie załatwił - oczywiście pójdzie na rudego
Najpierw Was uspi swoimi tematami zastępczymi a później to już będzie za późno...
Chiny w jeden rok spalają więcej węgla niż cała Europa w 20 lat Nie mówię tu o Indiach To pokazuje głupotę Unii,a nas skazuje na nędzę przy aplauzie unii Unia to zguba.
Dobrze że nie z sierpniem 80 ci to mają parcie na szkło liderzy sierpnia 80 potrafią jednego dnia opsciskiwać kłaniać się Kowalskiemu ziobrze a na drugi dzień to samo z Michałem kołodziejczakiem. To jak prostytutki obojętnie jaki politityk ale muszą się mu kłaniać aby zaistnieć
Co dalej z ruchem Wujek?
Myślenie oczu związkowcom W lutym minister środowiska i aktywów jadą do Brukseli żeby przedstawić że do 2030 r w Polsce zostanie 4 kopalnie I do 2030 r Polska przy mnie projekt emisji CO2 i zredukujemy do 55 procent A do 2040 ma nie być żadnej kopalni I redukcja emisji CO2 ma wynieść aż 90procent
Ani kroku wstecz! Umowa społeczna była wszystkim na co mogliśmy się zgodzić, zgniłym kompromisem. Jedynym polem negocjacji jest zastępowanie energetyki węglowej, energetyką atomową. Powstaje elektrownia atomowa wygaszamy elektrownie węglową i kilka kopalni. Żadne zachodnie wiatraczki ani panele.
Naiwni żyją dłużej! Cena węgla w ARA 94 dolary za tonę, a Unia wdraża pakiet antyspalaniowy do 2040 roku(nie tylko węgiel ale i gaz). Najważniejsze jest by Hołownia cieszył się największym zaufaniem społecznym!