- Śląskie kopalnie nie zostaną zamknięte z dnia na dzień, a takie zagrożenie było realne - poinformował europoseł Jerzy Buzek (PO). Komisje przemysłu i środowiska PE poparły w czwartek tzw. rozporządzenie metanowe.
- Nie udało mi się dojechać, więc ostatecznie na głosowaniu ws. regulacji metanowej zastąpił mnie dziś Janusz Lewandowski, a ja śledziłem je zdalnie. Mocne poparcie komisji dla rozwiązań, które wypracowaliśmy w PE - dobrych dla miejsc pracy na Śląsku i dobrych dla klimatu. Działamy - napisał na portalu X Jerzy Buzek, europoseł PO.
- Zadowalające dla Polski porozumienie w sprawie redukcji emisji metanu (25 proc. efektu ocieplenia) przegłosowane dzisiaj w europarlamencie - napisał na X Janusz Lewandowski.
Wspomniane rozporządzenie wprowadza nowe wymogi dla sektorów naftowego, gazowego i węglowego w zakresie redukcji emisji metanu. Będą pieniądze na zapobieganie szkodliwym dla środowiska emisjom.
W pierwotna wersja rozporządzenia to były niezwykle niekorzystne zapisy dla górnictwa w Polsce. Zapisano w niej limit 0,5 tony metanu na kilotonę wydobytego węgla w kopalniach. To zaś oznaczało, że kopalnie znajdą się na skraju bankructwa.
W toku negocjacji zwiększono limit do 5 ton metanu na kilotonę wydobytego węgla oraz zapis, aby ten próg stosować na operatora, jeżeli jeden podmiot zarządza kilkoma kopalniami.
Ostatecznie PE w listopadzie ubiegłego roku zawarł w tej sprawie porozumienie z Radą, które w czwartek, 11 stycznia, zostało poparte na połączonym posiedzeniu komisji przemysłu i środowiska 91 głosami "za", przy 10 "przeciw" i 6 wstrzymujących się.
Polscy europarlamentarzyści w tej sprawie działali ponad podziałami politycznymi.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Za debaty zamknąć czy nie dopłacać czy nie płacimy tym w Brukseli grube miliony euro. A oni dziś tak jutro tak. Brawo wyborcy! Sam też se bije.
Buzek sam przyznał że nie głosował ale zastąpił go koleszka czyli w UE robią na głosowaniach co chcą to jest ta wielka demokracja