37 proc. badanych oczekuje, że w najbliższych miesiącach ceny w skali roku będą rosły w podobnym tempie co obecnie, a 23 proc. przewiduje wolniejsze tempo wzrostu cen - podał CBOS w opublikowanym w poniedziałek raporcie z badania na temat oczekiwań inflacyjnych w październiku.
Obecnie, podobnie jak trzy miesiące temu, największa część badanych uważa, że w najbliższych miesiącach ceny w skali roku będą rosły w podobnym tempie co obecnie (37 proc.), mniej osób natomiast niż w poprzednim kwartale przewiduje wolniejsze tempo wzrostu cen (spadek z 30 proc. do 23 proc.), brak zmian w skali roku (spadek z 11 proc. do 9 proc.) bądź spadek cen (spadek z 6 proc. do 4 proc.). Wzrosły natomiast obawy przed szybszym tempem wzrost cen (z 7 proc. do 19 proc.) - podał CBOS w opublikowanym w poniedziałek raporcie z badania na temat oczekiwań inflacyjnych w październiku.
W raporcie wskazano, że obawy przed dalszym wzrostem cen zależne są w znacznej mierze od subiektywnego odczuwania inflacji, to zaś wiąże się z położeniem materialnym ankietowanych. Badani z gospodarstw domowych, w których inflacja jest silniej odczuwana, mają większe obawy przed szybszym wzrostem cen. Jednocześnie częściej niż pozostali opinie o szybszym wzroście cen wyrażają respondenci o najniższych dochodach per capita - do 1499 zł (30 proc.) oraz ankietowani niezadowoleni z warunków materialnych swoich gospodarstw domowych (34 proc.).
Dodano także, że oczekiwania inflacyjne powiązane są również w pewnej mierze z poglądami politycznymi i preferencjami partyjnymi. Relatywnie największy optymizm w tym obszarze wyrażają badani o prawicowych poglądach politycznych, a w elektoratach - deklarujący zamiar głosowania na Prawo i Sprawiedliwość.
Trzy miesiące temu zarejestrowaliśmy spadek obaw przed szybszym tempem wzrostu cen, natomiast w październiku, miesiącu wyborczym oczekiwania inflacyjne wzrosły, co może wynikać z wątpliwości np. co do dalszego obowiązywania tarczy antyinflacyjnej zakładającej m.in. zerowy VAT na podstawowe produkty żywnościowe, tarczy energetycznej zakładającej m.in. ograniczenie wzrostu cen ciepła, zamrożenie cen gazu, bądź też niepewności co do dalszego kształtowania się cen paliw - podano w raporcie CBOS.
Z badania wynika, że blisko połowa ankietowanych (47 proc.) deklaruje, że w dużym stopniu odczuwa skutki wzrostu cen w swoim gospodarstwie domowym, a mniej więcej niż co trzeci badany (32 proc.) - że w bardzo dużym stopniu. Co piąty respondent twierdzi, że odczuwa je jedynie w niewielkim stopniu (20 proc.), a bardzo niewielu (1 proc.) - że wcale.
Biorąc pod uwagę ostatnie dwa lata, od kiedy regularnie monitorujemy subiektywne odczuwanie inflacji, niezmiennie największa część badanych deklaruje, że skutki wzrostu cen odczuwa w dużym stopniu. Bardzo wyraźny wzrost odsetka deklarujących odczuwanie inflacji zarejestrowaliśmy między kwietniem (gdy inflacja wynosiła 12,4 proc. r/r) a październikiem ubiegłego roku (gdy inflacja osiągnęła 17,9 proc. r/r). Z dostępnych danych wynika, że inflacja była najbardziej dotkliwie odczuwana przez Polaków w październiku 2022 roku, a obecne jej odczuwanie jest trochę słabsze - stwierdzono w raporcie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.