Przedstawiciele Związku Zawodowego Przeróbka zwrócili się do minister rodziny i polityki społecznej Marleny Maląg z wnioskiem o pilne wprowadzenie zmian w rozporządzeniu dotyczącym ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy. Chodzi im o konkretne zapisy dotyczące skróconego czasu pracy w ekstremalnie wysokich temperaturach.
Pismo w tej sprawie w środę, 23 sierpnia, do minister rodziny i polityki społecznej skierował przewodniczący Zarządu Krajowego Związku Zawodowego Przeróbka Sławomir Łukasiewicz.
„Wielokrotnie postulowaliśmy, aby zamiast apelowania o skrócony czas pracy w czasie upałów – zostały wreszcie w ich miejsce wprowadzone konkretne prawne uregulowania. Określające maksymalną wartość temperatury, po jakiej przekroczeniu praca byłaby niedozwolona, a także takiej, przy której pracodawcy byliby zobowiązani do skracania dobowego czasu pracy z zachowaniem prawa do pełnego wynagrodzenia. Mimo powszechnej wiedzy, że praca w wysokich temperaturach wpływa bardzo niekorzystnie na zdrowie i życie oraz wydajności pracowników, to obecnie maksymalną dopuszczalną temperaturę występującą w środowisku pracy jedynie mamy określoną w Polskim prawie dla osób młodocianych i kobiet w ciąży, która wynosi 30 st. C w pomieszczeniach biurowych” – wskazują przedstawiciele Przeróbki.
„Dlatego zwracamy się do Pani Minister z wnioskiem o pilne wprowadzenie zmiany do obecnie obowiązującego § 30 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997 r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy (Dz. U. Poz. 1650, z późn. zm.), a polegającej na jego uzupełnieniu o konkretne zapisy. Określające maksymalną temperaturę występującej w środowisku pracy po przekroczeniu, której praca byłoby zabroniona, a także takiej temperatury, po przekroczeniu której będzie występować obowiązek skracania dobowego czas pracy bez obniżenia wysokości wynagrodzenia” – czytamy dalej.
Jak wskazują związkowcy, według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) optymalna temperatura przy pracy powinna wynosić od 16 do 24 stopni Celsjusza i jeżeli temperatura wzrośnie powyżej tego progu, to zwiększa się ryzyko wypadków przy pracy.
„Badania pokazują, że gdy temperatura wzrasta powyżej 30 st. C, ryzyko wypadków przy pracy wzrasta o 5-7 proc., a gdy temperatura przekracza 38 st. C, wypadki są o 10-15 proc. bardziej prawdopodobne. Dochodzi wówczas do stresu cieplnego, którego objawami najczęściej są: zawroty głowy, bóle głowy i skurcze mięśni, mogące prowadzić do wymiotów, utraty przytomności, a w skrajnych przypadkach nawet do śmierci. WHO w swych zaleceniach odnosi się do temperatury optymalnej, postulowane przez nas regulacje odnoszą się natomiast do ustalenia temperatur ekstremalnie wysokich i maksymalnych, dlatego uznajemy nasz wniosek za w pełni zasadny oraz oczekujemy jego realizacji” – argumentują związkowcy.
Jak dodaje wprowadzenie konkretnych przepisów pozwoli na odejście od ciągłego apelowania np. przez Państwową Inspekcję Pracy i związki zawodowe do pracodawców o stosowanie środków zaradczych w przypadku występowania wysokich temperatur. Zamiast tego czas pracy w tych warunkach będą regulowały zapisy w rozporządzeniu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Praktyka stosowana przez pomiarowców na kop Jankowice: termometr ochłodzić przy chłodziarce i biegiem na miejsce pomiaru ew termometr w torbie z 2butelkami zmrożonej wody+guma do żucia Wyniki zawsze po myśli dyrektora Jak telefon do oug i kontrola to płacz i łapanki,a związki mają wakacje,a później okres Barbórki i tak się kręci koło.