Kopalnie uranu w Nigrze, w których udziały ma koncern Orano, nie przerwały wydobycia i pracują normalnie - poinformowała francuska firma. Jak zaznaczyła, ewakuacja Europejczyków z Nigru po zamachu stanu w tym państwie nie ma wpływu na działalność wydobywczą.
Nasze obiekty prowadzą normalną działalność operacyjną - przekazało Orano. Francuska firma zaznaczyła, że 99 proc. pracowników i menedżerów to Nigerczycy, obecność zagranicznych pracowników nie ma żadnego wpływu na działanie kopalń i zakładów przeróbki rudy uranu.
Koncern przypomniał, że ma 63,4 proc. udziałów w spółce Somair, która zajmuje się wydobyciem rudy uranu w okolicach miejscowości Arlit, natomiast pozostałe 36,6 proc. udziałów, poprzez spółkę SOMAPIN kontroluje państwo Niger. Państwo ma udziały we wszystkich miejscowych spółkach z Orano, a swoją część rudy sprzedaje na własną rękę - podkreślił francuski koncern.
Somair wydobył w 2022 r. w Arlit 2020 ton uranu. Druga spółka Orano, SOMAPIN i hiszpańskiej Enusy - COMINAK, dwa lata temu zakończyła eksploatację w okolicach Akokan. Trzecia spółka to Imouraren, gdzie Orano ma 63,52 proc., państwowe SOMAPIN 33,35 proc., a 3,13 proc. koreańskie KHNP. Spółka prowadzi rozpoznanie złoża Imouraren pod kątem przyszłego wydobycia. Orano ocenia, że to potencjalnie jedno z największych złóż uranu na świecie.
Orano transportuje rudę uranu z Nigru do swoich zakładów rafinacji we Francji i Kanadzie najpierw lądem, potem drogą morską. Normalna częstotliwość transportów to 4-6 statków rocznie - zaznaczyła francuska firma.
Orano podkreśliło też, że dostawy uranu do wszystkich swoich klientów są w pełni zapewnione dzięki geograficznej dywersyfikacji wydobycia rudy. Roczna produkcja Orano jest rzędu 7,5 tys. t naturalnego uranu, koncern oprócz Nigru ma kopalnie także w Kazachstanie i Kanadzie. Francuski koncern jest pod względem wydobycia trzeci na świecie, po kazachskim Kazatompromie i kanadyjskim Cameco, z udziałem w globalnej produkcji na poziomie 11 proc.
Komisja Europejska poinformowała, że nie widzi żadnych ryzyk dla zaopatrzenia w uran na skutek zamachu stanu z Nigrze ze względu na odpowiedni poziom zapasów. KE podkreśliła, że w dłuższej perspektywie wydobycie w Nigrze można bez problemu zastąpić innymi źródłami.
Według unijnej Agencji Dostaw Euratomu, w 2022 r. z Nigru pochodziło 25 proc. uranu, zużywanego w europejskich elektrowniach jądrowych, więcej dostarczał tylko Kazachstan. W skali globalnej, według agencji, w 2020 r. Kazachstan dostarczył 40,6 proc. naturalnego uranu, 12,8 proc. pochodziło z Australii, 11,3 proc. z Namibii, a 8,1 proc. z Kanady. Niger był na szóstym miejscu z udziałem 7,6 proc., ale w 2021 r. odsetek ten spadł do 4,6 proc.
Do wojskowego zamachu stanu w Nigrze doszło pod koniec lipca. Junta obaliła demokratycznie wybranego prezydenta Mohameda Bazouma, aresztowała też m.in. ministrów ds. ropy naftowej Saniego Mahamadou i górnictwa Ousseiniego Hadizatou. Nowym przywódcą państwa ogłosił się Abdourahamane Tiani.
Szczególnie mocno przeciw zamachowi stanu w Nigrze protestuje Francja, która do lat 60. kolonizowała ten kraj, i która posiada w Nigrze bazy wojskowe. Junta oskarżyła w poniedziałek Paryż o zamiar przeprowadzenia interwencji wojskowej w celu uwolnienia Bazouma.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.