Żyjemy w świecie marek. To one określają nasze postrzeganie danego produktu i są jednym z głównych czynników decydujących o naszych konsumenckich wyborach. One same w sobie mają określoną wartość. W branży wydobywczej także mamy do czynienia z takimi zjawiskami. Która zatem z firm górniczych jest najdroższą marką? Na to pytanie odpowiada raport „Górnictwo, metale i minerały 50” przygotowany przez Brand Finance – agencję działającą od 1996 r., która zajmuje się wyceną marek. Jej eksperci co roku przygotowują ok. 100 raportów na ten temat.
– Przemysł wydobywczy nadal odgrywa coraz bardziej integralną rolę w światowej gospodarce ze względu na reperkusje pandemii i niepewność geopolityczną. Marki wydobywcze mają zatem świetlaną długoterminową perspektywę – ocenia dyrektor ds. wycen w Brand Finance, Savio D’Souza.
BF zastrzega, że wartość marki jest rozumiana jako korzyść ekonomiczna netto, którą właściciel marki osiągnąłby, udzielając licencji na nią na wolnym rynku. Nie jest to zatem wartość przedsiębiorstwa. Według analityków agencji najdroższym brandem w górnictwie w 2023 r. jest szwajcarski Glencore. Wycenia się go na 6 mld USD (wzrost o 50 proc. względem poprzedniej edycji raportu). Glencore zepchnął tym samym z pierwszego miejsca innego giganta, czyli australijskie BHP, którego markę wyceniano w ostatnim raporcie na 5,2 mld USD (spadek o 10 proc.). Eksperci wzrostu wartości Glencore upatrują m.in. w zdywersyfikowanym i sprawnym modelu biznesowym. Spółka ma swoje projekty wydobywcze w obu Amerykach, Afryce, Azji, Australii i oczywiście w Europie. Produkuje m.in. węgiel energetyczny i koksowy, miedź, nikiel, rudę żelaza, cynk oraz kobalt. W 2022 r. spółka wydobyła 110 mln t węgla w swoich 26 kompleksach wydobywczych, znajdujących się w Australii, Kolumbii i Afryce Południowej. Około 85 proc. węgla produkowanego przez Glencore jest eksportowane. Pozostała część jest wykorzystywana do produkcji energii elektrycznej w Australii i Afryce Południowej.
Poza Glencore i BHP w pierwszej piątce zestawienia znalazły się także Posco z Korei Południowej (marka wyceniana na 4,7 mld USD), Jiangxi Copper z Chin (4,5 mld USD) oraz CITIC Pacific Mining z Australii (4,3 mld USD). Szczególną uwagę należy zwrócić na spółkę z Państwa Środka, która debiutuje w zestawieniu przygotowanym przez Brand Finance. Jiangxi Copper to największy producent miedzi w Chinach i tym samym najsilniejsza i najcenniejsza marka wydobywcza w tym kraju. Zdaniem ekspertów BF firma ta jest dobrze przygotowana do wykorzystania rosnącego potencjału światowego przemysłu miedziowego, który jest napędzany m.in. popytem na pojazdy elektryczne czy przechodzeniem na energię odnawialną. To właśnie ta perspektywa biznesowa, wraz z zaangażowaniem w cele i inicjatywy środowiskowe, społeczne i zakresu ładu korporacyjnego, przełożyły się na pozytywne postrzeganie chińskiego producenta miedzi i jego wysoką pozycję w rankingu.
Warto także przyjrzeć się CITIC Pacific Mining. Firma ta może pochwalić się największym wzrostem wartości marki. Wyniósł on 145 proc. i przełożył się na awans o siedem pozycji w zestawieniu. Firma ta ma siedzibę w Australii, ale jest częścią chińskiego przedsiębiorstwa państwowego CITIC Group.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.