Słowacja nadal żyje wypadkiem, do którego doszło 26 kwietnia w podziemnej kopalni węgla brunatnego Novaky. Przypomnijmy, że najprawdopodobniej w skutek zapalenia się metanu dziewięciu górników odniosło obrażenia.
Słowacki dziennik Pravda opublikował obszerny materiał poświęcony wypadkowi. Jest miejscami wstrząsający. Czterech rannych w stanie krytycznym przetransportowano do szpitali helikopterami. Ich stan jest krytyczny. Mimo doznanych obrażeń mieli oni o własnych siłach dotrzeć pod szyb.
Według słów premiera Eduarda Hegera górnicy musieli przejść dwa kilometry, zanim dotarli pod szyb. Na razie nie wiadomo, czy trasę pokonali pieszo, czy kolejką, ale bardzo możliwe, że ją przebiegli.
- W warunkach kopalnianych taką drogę można pokonywać nawet w godzinę. W końcu, gdy człowiek idzie szybko, pokonuje sześć kilometrów w ciągu godziny. W kopalni może to trwać znacznie dłużej – wyjaśnił cytowany przez Pravdę były prezes Słowackiego Czerwonego Krzyża, ratownik Viliam Dobiáš.
Na pytanie: w jaki sposób człowiek z oparzeniami ciała i najprawdopodobniej z poparzeniami dróg oddechowych może pokonać taki dystans wyjaśnił: „W organizmie następuje natychmiastowy przypływ hormonów stresu. Adrenalina i kortykostereoidy pobudzają organizm. Swoją rolę odgrywa również psychika. Jeśli ktoś dozna urazu w miejscu, gdzie nie ma pomocy i wie, że jego życie jest zagrożone i musi dostać się w bezpieczne miejsce, jego psychika może być niewiarygodnie silna”.
Kortykosteroidy są hormonami naturalnie wytwarzanymi w organizmie człowieka. Wykazują wielokierunkowe działanie, np. przeciwzapalne, immunosupresyjne, regulujące metabolizm białek, węglowodanów i tłuszczów.
Ratownik Viliam Dobiáš przypomniał, że w przypadku kontuzji człowiek nie pada od razu na ziemię, a ból może przyjść nawet po dwóch godzinach.
Zgłoszenie o prawdopodobnym zapaleniu metanu ratownicy górniczy otrzymali o godzinie 16:30. Na miejsce udały się zastępy, w tym lekarz - ratownik górniczy. W kopalni pracowało wówczas ponad 70 górników – pisze dalej Pravda. Tuż po godzinie 17:00 kolejne służby otrzymały informację, że w kopalni wybuchł gaz, a na miejscu znajduje się duża liczba osób rannych.
Pięciu mężczyzn z lekkimi i średnimi obrażeniami ciała, ale przytomnych, trafiło do szpitala i polikliniki w Bojnicach. Dwóch zaintubowanych z poważnymi obrażeniami przewieziono do Szpitala Uniwersyteckiego w Bratysławie, a dwóch innych - także zaintubowanych - mężczyzn z poważnymi obrażeniami przewieziono do szpitala Košice-Šaca. Dobiáš podał, że na Słowacji są dwa ośrodki oparzeń. Jeden w Koszycach, a drugi w Ružinovie w Bratysławie.
- Istnieją dokładne kryteria medyczne. Zależy to od rozległości i przyczyny oparzeń. Na tej podstawie podejmuje się decyzje, czy pacjent trafi do ośrodka oparzeń, czy też będzie leczony na zwykłym oddziale chirurgii urazowej szpitala powiatowego – zaznaczył ratownik medyczny.
Według niego przy oparzeniach obowiązuje zasada, że jeśli suma wieku i procent oparzenia jest większa niż sto, to poszkodowany ma zerowe szanse na przeżycie.
- Kiedy osoba pięćdziesięcioletnia ma pięćdziesiąt procent poparzeń, a dwudziestolatek ma spalone osiemdziesiąt procent powierzchni ciała, nie ma prawie żadnych szans na przeżycie – zaznaczył.
Po zakończeniu pracy przez ratowników i ustabilizowaniu sytuacji na miejscu wypadku w czwartek, 28 kwietnia, rano do podziemnych wyrobisk kopalni Novaky wkroczył zespół inspektorów Okręgowego Urzędu Górniczego w Bańskiej Bystrzycy.
„Dochodzenie będzie prowadzone w sposób bezstronny i profesjonalny, ściśle zgodny z prawem. Zapewni inspektorom wszelkie niezbędne wsparcie i współpracę, jakiej będą potrzebować” – podkreślił cytowany przez Pravdę minister gospodarki Słowacji Karel Hirman.
Jak poinformował w czwartek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Trenczynie Marián Sipavý, policja wszczęła postępowanie w związku z nadzwyczajnym zdarzeniem w kopalni Nováky w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na sprowadzeniu niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia osób.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Nasze niby doinwestowane ale jest jeszcze wiele rzeczy które kuleją dość mocno
Słowackie górnictwo jest kompletnie nie doinwestowane, dla siedzących w temacie porównam do Silesia w Czechowicach-Dziedzicach gdy kopalnia była w rękach państwowych.