– Zwykłem określać go mianem „pierwszego socjalistycznego świętego”. W rzeczywistości Wincenty Pstrowski był postacią tragiczną, produktem tzw. epoki przodowników pracy – wskazuje historyk.
Rębacz z kopalni Jadwiga w 1947 r. ogłosił w prasie list otwarty do górników, w którym wzywał do współzawodnictwa pracy. Pisał w nim m.in. „Od maja ubiegłego roku pracuję jako rębacz na kopalni Jadwiga w Zabrzu. W lutym br. wykonałem normę 240 proc., wyrąbując 72,5 m chodnika. W kwietniu wykonałem normę 293 proc., wyrąbując 85 m chodnika. W maju dałem 270 proc., wyrąbując 78 m chodnika”. „Kto da więcej niż ja?” – rzucił wyzwanie. W rzeczywistości górnicza brać wcale nie darzyła go wielką sympatią. Po jego śmierci popularne stały się powiedzonka: „Gdy chcesz trafić na Sąd Boski, pracuj tak jak Wicek Pstrowski” oraz „Wincenty Pstrowski, górnik ubogi, przekroczył normę, wyciągnął nogi”. Stał się ofiarą komunistycznej propagandy.
– Kilkakrotnie, już po jego śmierci, władze PRL próbowały wskrzesić ideę socjalistycznej pracy, ale z marnymi efektami, za to w siłę rosła sama kopalnia Pstrowski, która w latach 70. ub. stulecia aspirowała do miana jednej z najlepszych. Był czas, gdy zatrudniała 9 tys. pracowników. Najgłębszy szyb Gigant, dziś należący do CZOK, liczył 830 m, a najgłębszy poziom miał 1160 m. Jeszcze w 1977 r. kopalnia wydobyła 3,6 mln t węgla! – opowiada Adam Frużyński.
Z jego kolejnej książki „Zarys dziejów górnictwa węgla kamiennego w Polsce” dowiadujemy się, że w latach 1970-1975 górnictwo otrzymało od państwa kwotę 64 mld zł na inwestycje. Budowano nowe szyby, pogłębiano stare, uruchamiano nowe poziomy wydobywcze, instalowano maszyny i urządzenia. Były one jednak coraz droższe, co powodowało większe wydatki na remonty i amortyzację. Wydobycie rosło. W 1979 r. osiągnęło poziom 201 mln t przy zatrudnieniu 367 tys. pracowników. Na eksport w latach 70. trafiało nawet 41 mln t węgla rocznie!
– W tamtych czasach wydatki na górnictwo były chyba większe niż na zbrojenia. Węgla nie oszczędzano i fatalnie nim gospodarowano – zwraca uwagę historyk górnictwa.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.