O tym, jak wygląda rekrutacja w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, podczas drugiego dnia V Akademii Bezpieczeństwa Wydawnictwa Gospodarczego opowiadał Grzegorz Brzezinka, dyrektor pracy kopalni Knurów Szczygłowice.
Przypomniał, że JSW to największy producent węgla koksowego, który na koniec 2022 roku zatrudniał ponad 21 tysięcy osób tylko w samych zakładach górniczych, Zakładzie Wsparcia Produkcji i Biurze Zarządu.
- Podczas konferencji padały słowa o spadku zatrudnienia w górnictwie. W naszej strategii na następne 10 lat działalności ten spadek będzie niewielki, do poziomu ponad 19 tysięcy. Wielkość zatrudnienia w JSW jest ściśle powiązana z poziomem wydobycia, planami ekonomiczno-technicznymi – podkreślił Grzegorz Brzezinka.
Dodał, że spółka korzysta też z usług firm zewnętrznych, które dysponują swoimi pracownikami. Jednak dość często zdarza się, że JSW zlecone roboty musi przejmować jako własne, bo spółkom zewnętrznym brakuje mocy przerobowych.
- W 2014 roku do życia powołano JSW Szkolenie i Górnictwo (SiG). To tam trafiają kandydaci do pracy w spółce. Dodatkowo pozyskujemy absolwentów szkół górniczych – wylicza dyr. Grzegorz Brzezinka.
Chętni do pracy w JSW aplikują elektronicznie. Obecnie w SiG jest zarejestrowanych już 30 tys. podań. Kiedy kopalnia składa zapotrzebowanie, kandydaci są wyszukiwani według określonych preferencji. Około 20 proc. z nich odpada w czasie weryfikacji, to głównie osoby, które nie chcą się szkolić, podnosić kwalifikacji.
- Po 3 miesiącach następuje ocena pracownika. Zdarza się, że kierownik mówi: „Z niego górnika nie będzie”. Wtedy staramy się pozyskać nową osobę. Taki system się sprawdza – podkreśla dyr. Brzezinka.
W 2022 r. do Zakładu Wsparcia Produkcji zostało przyjętych 1300 osób, a 600 górników przeszło na emeryturę.
Absolwenci szkół technicznych w Rybniku, Jastrzębiu Zdroju, Knurowie, Mikołowie, Ornontowicach, Czerwionce-Leszczynach mają podpisane umowy z JSW, otrzymują stypendia po 250 zł miesięcznie dla ucznia i nagrody roczne dla najlepszych.
- W sumie obecnie w tych klasach jest 900 osób. Rocznie kosztuje to nas 2 mln zł – wylicza dyr. Brzezinka.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
30 tys poadań , a do pracy przyjmowane są przede wszystkim kobiety . Dlaczego ?
600 górników zatrudnionych na węglu odeszło a przyjęto 1300 darmozjadów.
Kolego że stażem idzie już fajnie zarobić w SIGu kiepsko zarabiają osoby które pierwszy raz zaczynają karierę w górnictwie (stażowe min. Rok dołu)co do związków się myślisz bo dużo zależy od opinii przełożonych
Sig to wybór albo mało zarabiasz w sig lub zapisujesz sie do związków i jesteś w JSW!