Minionej zimy Kopalnia Złota w Złotym Stoku przeprowadziła szereg inwestycji. Zadbano o estetykę terenu, dokonano wymiany torowiska, po którym kursuje pociąg wąskotorowy. Nadal jednak zdarzają się problemy ze znalezieniem odpowiednich pracowników, zwłaszcza do pracy w sezonie letnim.
- Problem jest bardzo duży z pracownikami w małej miejscowości. Co roku jest strach, że nie uzbieramy pełnej ekipy. Kto chce pracować, raczej ma już pracę, ale sporo ludzi po prostu pracować nie chce lub tylko w godzinach biurowych od 8 do 16 od poniedziałku do piątku. Turystyka i gastronomia są ciężkie, pracuje się w święta i weekendy, pracuje się czasami na nocki i wieczorami. Problemem też jest brak żłobka w gminie, przez co młode matki nie mają możliwości powrotu na rynek pracy. Dodatkowo mamy sporo wiosek wykluczonych komunikacyjnie i ludzie którzy chcą pracować albo idą do nas 5 lub 7 kilometrów pieszo, albo nie pracują, bo nie ma autobusów ani busów - stwierdza Małgorzata Szumska-Dziczkowska z zespołu Kopalni Złota.
Kopalnia Złota w Złotym Stoku należy do najważniejszych zakładów pracy w tym liczącym 2,5 tys. mieszkańców mieście. W sezonie letnim 2022 r. przedsiębiorstwo zatrudniało 160 osób, obecnie na początku wiosny zatrudnia 104 osoby. Żeby zrozumieć efekt skali, należałoby napisać, że to mniej więcej tak, jak gdyby w zamieszkałych przez około 280 tys. mieszkańców Katowicach funkcjonował zakład zatrudniający 18 tysięcy pracowników.
Zespół Kopalni Złota tworzą oprócz samej kopalni także Sztolnia Ochrowa, Średniowieczna Osada Górnicza, pensjonat Złoty Jar, Kruszarnia oraz punkty sprzedaży pamiątek. Po wybuchu w lutym 2022 r. wojny rosyjsko-ukraińskiej załogę wzmocniło kilka Ukrainek, które nie miały do czego wracać, gdyż ich domy zostały zbombardowane. W Złotym Stoku otrzymały pomoc z wyrobieniem dokumentów czy uzyskaniem Karty Polaka. W pewnym momencie zatrudnionych było nawet dwadzieścia osób z Ukrainy.
Zatrudnienie w zespole Kopalni Złota waha się sezonowo, co wynika z mniejszej liczby turystów zimą. Samą tylko Kopalnię Złota w styczniu 2023 r. odwiedziło 5758 osób, a w lutym - 7927 osób. W miesiącach letnich odwiedzających jest wielokrotnie więcej. Dlatego latem załoga jest liczniejsza niż zimą.
- Czy jest duża rotacja? Raczej nie, ludzie którzy odchodzą na zimę, na sezon wracają bardzo chętnie. Więc w sumie nie mam problemu ze składem załogi na sezon. To mnie bardzo cieszy, bo obecnie na rynku pracy ciężko o dobrego pracownika. Tak mówią inni przedsiębiorcy. Zdecydowanie trudno znaleźć odpowiednich ludzi do danej pracy. W Złotym Stoku większość młodych wyjechała za granicę, nie widząc szans na rozwój w małym miasteczku. Ci, co zostali, pracują u mnie. Kilka osób ma swoje małe biznesy, generalnie miasto jest w rękach seniorów - opowiada Elżbieta Szumska, właścicielka większości udziałów w Przedsiębiorstwie Usług Turystycznych Kopalnia Złota sp. z o.o.
Ale sprawy pracownicze nie zaprzątają całej uwagi. Minionej zimy dokonano ważnej inwestycji, jaką był remont wąskotorowej linii kolejowej o rozstawie 600 mm w Sztolni Czarnej Dolnej i przed jej wylotem, na dystansie trzystu metrów. Trasa ta wykorzystywana była od 30 marca 2008 r. do wywożenia na powierzchnię turystów, kończących zwiedzanie kopalni. Ostatni raz kolejka pojechała 15 listopada 2022 r., a po remoncie uruchomiona została ponownie 18 stycznia 2023 r.
- Szyny miałam już kupione, wszystko przygotowane. Ale już niektóre podkłady wymagały wymiany, więc podjęłam decyzję, że jednak zrobimy wszystko od nowa, z nowymi szynami i podkładami, żeby mieć już ten problem z głowy i mieć spokój na lata. Nie żałuję, że przyspieszyłam decyzję wymiany, gdyż teraz faktycznie zdecydowanie lepiej jedzie kolejka z wagonikami. Lekko i bez takiego dodatkowego huku, łagodniej i ciszej, więc jednak warto było podjąć się tego trudu - uważa Elżbieta Szumska.
Jednocześnie z wymianą szyn i podkładów kopalnia zdecydowała się na remont wagoników wożących turystów. Wagoniki remontowała firma ze wsi Kamienica koło Złotego Stoku. Zajęło im to w sumie pięć tygodni, czyli po tygodniu na jeden wagonik. Po powrocie do kopalni wyglądają jak nowe.
W ostatnim czasie prace przeprowadzono również na powierzchni. Wybrukowano teren przed budynkiem - pawilonem z pamiątkami i książkami. Zabezpieczono wejście do Sztolni Czarnej. W Osadzie Górniczej zatrudniony został sokolnik. W kopalnianym hotelu są już pokoje dwuosobowe z łazienkami. Obok ma powstać dobudówka pełniąca funkcję świetlicy dla wycieczek szkolnych. Są też dalsze plany.
- W tym roku otwieramy Camper Park ze słupkami do ładowania prądu, wody oraz na zrzuty nieczystości. To będzie pierwszy camper park na ziemi ząbkowickiej. Znajduje się na terenie parkingu przy Średniowiecznej Osadzie Górniczej. Powstał ponieważ i tak co wieczór latem odnotowaliśmy liczne campery parkujące u nas na parkingu, postanowiliśmy zrobić ukłon w ich stronę i zadbać o odpowiednie warunki. Postój będzie możliwy tylko na dobę, mamy nadzieję, że odwiedzający nas kamperowicze, będą też zwiedzać nasze atrakcje. Ale nawet jeśli nie, to cieszymy się, że możemy wspierać taki sposób podróżowania. Będą przygotowane tez stoliki do biesiadowania, a z czasem mini strefa relaksu - dodaje Małgorzata Szumska-Dziczkowska z zespołu Kopalni Złota.
Kopalnia rud arsenu i złota w Złotym Stoku zakończyła wydobycie 31 marca 1961 r. Przez kolejne lata część wyrobisk wykorzystywana była m.in. do wywozu podziemną kolejką urobku z kamieniołomu znajdującego się nad kopalnią, czy też jako podziemne ujęcie wody dla miejscowych zakładów przemysłowych. Od 29 maja 1996 r. kopalnia została udostępniona turystom. Od kilku lat jako podziemna trasa turystyczna w zlikwidowanym zakładzie górniczym znalazła się pod nadzorem Okręgowego Urzędu Górniczego we Wrocławiu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.