W czasie kryzysu, zamrażając m.in. ceny prądu, gazu, wprowadzając dodatki energetyczne, zadbaliśmy o najsłabszych, najbardziej potrzebujących - podkreśliła we wtorek minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.
- Chronimy Polaków zwróciła uwagę, że ostatni rok i zima był czasem wielu ważnych lekcji i wniosków. Myślę, że Polacy wyciągnęli wnioski właściwe. Jeśli opozycja mówi, że czegoś zabraknie, to na pewno nie zabraknie. A jeżeli opozycja mówi, że coś będzie drogie, to będzie dokładnie odwrotne - podkreśliła.
Anna Moskwa zwróciła uwagę, że kierowane przez nią ministerstwo w czasie kryzysu wprowadziło szereg instrumentów wsparcia tak dla odbiorców indywidualnych jak i dla firm. Wsparciem objęto także tzw. podmioty wrażliwe jak szkoły, szpitale, czy żłobki.
- Zadbaliśmy o tych najsłabszych, najważniejszych i najbardziej potrzebujących pomocy - zaznaczyła minister.
Przypomniała, że rząd zamroził m.in. ceny prądu i gazu w 2023 roku tak dla firm jak i samorządów. Wprowadzono dodatki energetyczne dla indywidualnych odbiorców - dopłaty do węgla, drewna, oleju, czy gazu LPG. Przykładowo wprowadzono limity cenowe w energii elektrycznej dla gospodarstw domowych (693 zł/MWh), samorządów oraz sektora MŚP (785 zł/MWh). W 2023 roku obowiązuje też maksymalna cena za gaz na poziomie 200,17 zł/MWh. Ceny gazu - jak dodała Moskwa - zostały zamrożone także dla 2,7 tys. piekarni. Wymieniła ponadto dopłaty do cen ciepła.
Minister podkreśliła, że Polska jako jedyne państwo w Unii Europejskiej objęło wsparciem samorządy.
Anna Moskwa dodała, że pomoc trafiła do beneficjentów a czas, a nie po czasie, kiedy pojawił się kryzys, kiedy trzeba było szybko i odpowiednio reagować.
Szefowa MKiŚ zwróciła ponadto uwagę, że pomoc rządu trafiła również do przedsiębiorstw energochłonnych. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej poinformował, że pomoc trafi do 208 firm (w tym 14 mikro i małych, 55 średnich i 139 dużych), a suma udzielonej pomocy to ponad 2,4 mld zł. W ub.r. rekompensaty przyznano 92 podmiotom na kwotę prawie 800 mln zł.
Minister wyjaśniła, że pieniądze na te działania pochodziły nie tylko z budżetu państwa, ale również z przychodów spółek energetycznych, tak państwowych jak i prywatnych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.