Jak informowaliśmy w portalu netTG.pl, pod koniec lutego katowicki Famur - który jest m.in. producentem maszyn górniczych – był szantażowany. W siedzibie spółki pojawiło się dwóch rosyjskojęzycznych mężczyzn, którzy oczekiwali sprzedaży aktywów Famuru znajdujących się w Rosji i Kazachstanie za odpowiednio 1 tysiąc i 45 tysięcy euro, czyli znacznie poniżej ich faktycznej wartości. W przeciwnym razie mieli ujawnić informacje, które skompromitowałyby spółkę. Sprawę wyjaśnia Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Przypomnijmy, że ABW - jak to jest opisane na stronie Agencji - jest służbą specjalną powołaną do ochrony porządku konstytucyjnego Rzeczpospolitej Polskiej.
„Zakres naszych zadań koncentruje się na ochronie bezpieczeństwa wewnętrznego państwa i obywateli. Jako służba specjalna podlegamy kontroli cywilnej: nasze działania nadzoruje Premier i kontroluje Sejm” – możemy przeczytać na stronie.
W związku z zaistniałą sytuacją zwróciliśmy się do ABW z pytaniami dotyczącymi sprawy Famuru i dziwnej wizyty rosyjskojęzycznych gości. Pytania dotyczyły m.in. tego, czy ustalono personalia osób, które szantażowały spółkę; czy zgromadzono materiał dowodowy w tej sprawie; kiedy ruszy śledztwo oraz czy sprawa Famuru to odosobniony przypadek i czy może w przeciągu ostatnich 12 miesięcy miały miejsce w Polsce podobne zdarzenia.
Odpowiedź z ABW otrzymaliśmy w środę, 15 marca. Agencja stwierdziła, że nie będzie komentować tej sprawy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.