Wtorkowa, 7 marca, sesja na Wall Street zakończyła się solidnymi spadkami głównych indeksów. Inwestorów wystraszyły słowa prezesa Fed Jerome'a Powella, który zasygnalizował możliwość większych niż rynek zakładał podwyżek stóp proc.
Dow Jones Industrial na zamknięciu zniżkował 1,72 proc. i wyniósł 32 856,46 pkt. Tym samym indeks znalazł się pod kreską licząc od początku 2023 r.
S&P 500 na koniec dnia spadł o 1,53 proc. i wyniósł 3986,37 pkt.
Nasdaq Composite poszedł w dół o 1,25 proc. i zamknął sesję na poziomie 11 530,33 pkt.
Rynki analizują wystąpienie prezesa Fedu Jerome'a Powella przed senacką komisją bankową Kongresu USA.
- Jak wspomniałem, najnowsze dane gospodarcze są lepsze niż oczekiwano, co sugeruje, że docelowy poziom stóp procentowych będzie prawdopodobnie wyższy niż wcześniej przewidywano. Gdyby całość zebranych danych wskazywała na to, że szybsze zacieśnienie polityki monetarnej jest uzasadnione, bylibyśmy gotowi do zwiększenia tempa podwyżek stóp proc. Przywrócenie stabilności cen będzie prawdopodobnie wymagało utrzymania przez jakiś czas restrykcyjnego nastawienia w polityce pieniężnej - wskazał prezes Fedu.
- Dane historyczne zdecydowanie przestrzegają przed przedwczesnym luzowaniem polityki monetarnej. Pozostaniemy na ustalonym kursie, dopóki nasza praca nie zostanie wykonana - dodał.
Powell powtórzył, że dalsze podwyżki stóp proc. w USA będą konieczne.
- Nadal przewidujemy, że dalsze podwyżki docelowego przedziału stopy funduszy federalnych będą właściwe do osiągnięcia w polityce pieniężnej na tyle restrykcyjnego stanowiska, aby z czasem przywrócić inflację do celu na poziomie 2 proc. - powiedział przewodniczący FOMC.
Prezes Fedu ocenił, że presja inflacyjna jest wyższa niż oczekiwano.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.