Czy teren po zlikwidowanej kopalni węgla kamiennego można wykorzystać, wyprowadzając tamtędy ruch samochodowy z centrum miasta? Brzmi atrakcyjnie, ale przykłady Bytomia i Chorzowa pokazują, że gdy brak pieniędzy, to sam dobry pomysł nie wystarcza.
Bytomska Centralna Trasa Północ – Południe, w skrócie określana jako becetka, miała powstać już kilka lat temu. Miasto mimo starań nie pozyskało jednak na nią środków finansowych, więc prace w terenie nie ruszyły. W założeniach, becetka ma ułatwić jazdę kierowcom od strony Tarnowskich Gór w kierunku Chorzowa, z ominięciem centrum Bytomia. Trasa ma się odgałęziać od drogi krajowej nr 11 Kołobrzeg - Bytom na północ od bytomskiego śródmieścia, przy skrzyżowaniu z ul. Odrzańską. Tam ma powstać rondo. Dalej trasa ma prowadzić m.in. przez tereny hałd pozostałych po KWK Centrum. Nad drogą krajową nr 79 koło pętli tramwajowej przy dawnej kopalni Centrum ma być wzniesiony wiadukt. Następnie trasa ma przekroczyć tory kolejowe linii nr 131 i biec śladem dawnej bocznicy kopalnianej KWK Szombierki, by dotrzeć do drogi krajowej nr 79 Bytom - Warszawa.
Już w 2017 r. miasto miało gotową nie tylko dokumentację techniczną, decyzję środowiskową, ale także wybranego wykonawcę i podpisaną umowę na prace budowlane. Jak nam powiedział Tomasz Sanecki z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego, miasto w dalszym ciągu zainteresowane jest budową drogi. Nie ma na to jednak obecnie widoków.
Dalszy ciąg ciągu komunikacyjnego łączącego Tarnowskie Góry z Katowicami prowadzi przez Chorzów. Władze tego miasta w niedalekiej przeszłości również zastanawiały się nad przeniesieniem ruchu dalekobieżnego z centrum na peryferie. Co ciekawe, na początku XXI w. lansowany był nieco irracjonalny pomysł, aby przesunąć na wschód linię kolejową nr 131. Miałaby prowadzić przez teren dawnej KWK Prezydent, a potem pograniczem Chorzowa i Katowic. Pomysł został porzucony.
Potem chorzowski magistrat nastawił się na to, aby przez grunty pozostałe po kopalni Prezydent poprowadzić odcinek drogi krajowej nr 79 Bytom - Warszawa, tworząc w ten sposób coś w rodzaju obwodnicy centrum Chorzowa. Niestety i na ten cel nie uzyskano pieniędzy.
- Realizacja inwestycji została odłożona w czasie. Mimo prób nie udało się pozyskać na ten cel środków zewnętrznych. Mapki i koncepcje, które były wcześniej prezentowane, są w tym momencie nieaktualne - informuje Tomasz Breguła, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Chorzowie.
Inwestycje drogowe na pokopalnianych działkach z powodzeniem realizują za to Gliwice. Tyle, że przejęte przez miasto od Spółki Restrukturyzacji Kopalń SA nieruchomości, były już wcześniej drogami. W tym wypadku można więc mówić głównie o porządkowaniu stanu prawnego i przebudowie istniejących dróg.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.