Ubóstwo energetyczne postępuje w dramatycznie szybkim tempie. Tak źle jeszcze nie było. Na zakup węgla w tym sezonie grzewczym przeciętne gospodarstwo domowe wydało dwa razy tyle pieniędzy niż rok wcześniej. Średnio to było ok. 4,4 tys. zł – wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla (IGSPW) przez firmę Minds&Roses.
Łukasz Horbacz, prezes Izby, podkreśla, że te liczby to jasny sygnał, iż mimo rozwiązań pomocowych rządu, takich jak dodatki węglowe i preferencyjna sprzedaż węgla, wzrost wydatków na węgiel w obecnym sezonie grzewczym jest ogromny. Jeśli do tego wziąć pod uwagę wysoką inflację, bardzo wysokie koszty żywności, prądu, paliwa, to nie powinien dziwić fakt niewielkiego zainteresowania nawet węglem po preferencyjnych cenach oferowanym przez samorządy.
– Skutkiem wzrostu wydatków na zakup węgla jest aż 60-procentowy wzrost liczby osób odczuwających dyskomfort cieplny i jeszcze większy, 69-procentowy wzrost ubóstwa energetycznego w Polsce – podkreślił Horbacz.
Przytacza dane, że co trzecie gospodarstwo wydało w tym sezonie na zakup węgla więcej niż 5 tys. zł. Dla co czwartego były to wydatki w przedziale 3-4 tys. zł, dla 15 proc. – 2-3 tys. zł, a po 11 proc. badanych mieściło się w kwotach wydatków między 4-5 tys. oraz poniżej 2 tys. zł.
– Niestety, wraz ze wzrostem wydatków na węgiel wzrósł także udział tych wydatków w budżetach domowych – w obecnym sezonie grzewczym wyniósł on 11,1 proc., wobec 8,3 proc. w poprzednim sezonie grzewczym – podkreśla Horbacz.
Kryzys energetyczny, wyjątkowo wysokie ceny gazu doprowadziły do dość kuriozalnej sytuacji – liczba gospodarstw wykorzystujących węgiel do ogrzewania wzrosła z 27 do 32 proc. Mimo że jego ceny także poszybowały do rekordowych kwot, to i tak wykorzystanie go do ogrzania domu okazuje się najbardziej ekonomiczne.
Z badań wykonanych na zlecenie IGSPW wynika także, iż 57 proc. gospodarstw domowych w Polsce uważa, że zakup węgla w obecnym sezonie grzewczym jest dla nich dużym (40 proc.) lub bardzo dużym (17 proc.) obciążeniem finansowym. To wzrost o 12 proc. w porównaniu do poprzedniego sezonu grzewczego! Jedynie co trzecie gospodarstwo domowe uważa to obciążenie za umiarkowane, a 10 proc. za niewielkie.
45 proc. ankietowanych gospodarstw domowych wydaje na zakup węgla co najmniej 10 proc. swoich dochodów, czyli przekracza granicę ubóstwa energetycznego. Z kolei 12 proc. gospodarstw domowych – to jest ponad 500 tys. rodzin – jest w grupie gospodarstw skrajnie ubogich energetycznie, które na zakup węgla wydają co najmniej 20 proc. wszystkich swoich dochodów!
Pogoda w tym roku jest na szczęście dla nas łaskawa, ale i tak zimno odczuwa ogromna grupa Polaków. Niemal 36 proc. rodzin nie ma zapasów węgla, a 28 proc. z nich kupuje to paliwo na bieżąco, zaś 8 proc. zadeklarowało, że nie kupuje go wcale, bo nie ma na to pieniędzy. 45 proc. gospodarstw domowych zadeklarowało, że posiadane zapasy węgla wystarczą im do wiosny, a 19 proc. – że na dłużej.
Z danych przytoczonych przez Izbę wynika, że najczęściej wykorzystywanym przez badanych sortymentem węgla jest węgiel gruby (64 proc.), następnie średni (33 proc.), a sortymenty najdrobniejsze (miał/ekomiał) to jedynie 3 proc. węgla wykorzystywanego w ogrzewnictwie indywidualnym.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.