Francuska oferta budowy elektrowni jądrowej w Polsce oraz szerokiej współpracy w tym obszarze jest ciągle aktualna - poinformował w środę wysoki przedstawiciel rządu Francji ds. współpracy z Polską w dziedzinie cywilnej energetyki jądrowej, Philippe Crouzet.
Jak powiedział Crouzet dziennikarzom, spotkał się w środę z przedstawicielami polskiego rządu, m.in. z wicepremierem Jackiem Sasinem i pełnomocnikiem ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Matuszem Bergerem.
- Z wróciliśmy przede wszystkim uwagę, że tylko oferta francuska spełnia wszystkie kryteria, postawione przez stronę polską - podkreślił.
Doświadczenia francuskiego koncernu EDF w energetyce jądrowej są bardzo duże, ale co ważne, technologia jest jest całkowicie w posiadaniu Francji, co w kontekście suwerenności energetycznej jest bardzo ważnym elementem - zwrócił uwagę Crouzet. Przypomniał, że EDF niedługo zostanie przejęty przez francuski rząd, co jeszcze podnosi wiarygodność francuskiej oferty, a dodatkowo Francja ma w planach co najmniej budowę sześciu nowych reaktorów EPR u siebie.
- Oferta jest całkowicie zintegrowana, pod klucz, a Polska ma w niej naprzeciw siebie jednego odpowiedzialnego za całość projektu. W trakcie całego, obliczanego na wiele dekad projektu jądrowego Polska będzie miała za partnera państwo francuskie. Nie wiadomo w jakiej formie EDF będzie istnieć za 100 lat, ale na pewno będzie istnieć państwo francuskie - tłumaczył Philippe Crouzet.
Zwrócił uwagę, że lokalizacja pod kolejną elektrownię jądrową będzie musiała być bardzo gruntownie przebadana, a EDF ma doświadczenie w ich prowadzeniu.
- Takie badania trwają długo, są bardzo specjalistyczne i nie ma na świecie wielu, którzy są w stanie je wykonać. EDF ma unikalne doświadczenie. Na pewno te badania poszłyby szybciej niż gdyby Polska robiła je sama - podkreślił.
Philippe Crouzet przypomniał też, że zarówno Polska, jak i Francja stoją przed perspektywą przekonania Komisji Europejskiej co do prawidłowości rozwiązań w swoich programach jądrowych pod kątem pomocy publicznej. Jego zdaniem, i polskie i francuskie plany niemal na pewno będą przedmiotem kontestacji niektórych państw członkowskich UE, a Francja może zapewnić, że w takim wypadku będzie stała po stronie Polski.
- Im szybciej strona polska podejmie decyzję w sprawie kolejnej elektrowni, tym lepiej dla Polski. Również w interesie Francji jest to, aby Polska posuwała się do przodu. W Komisji Europejskiej będziemy bowiem musieli bronić naszych nowych programów jądrowych przez pewnymi atakami na nie. Mamy zatem wspólne interesy, dlatego im szybciej staniemy się partnerami, tym lepiej dla nas - oświadczył przedstawiciel rządu Francji.
Polski rząd w listopadzie 2022 r. wskazał, że technologię do pierwszej elektrowni w ramach Programu Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ) dostarczy firma Westinghouse i elektrownia powinna stanąć na Pomorzu. Minister Klimatu Anna Moskwa mówiła ostatnio PAP, że polski rząd notyfikował w KE wybór Westinghouse jako dostawcy technologii dla pierwszej elektrowni jądrowej, ale toczone są rozmowy dotyczące procedur zamówień publicznych - niekoniecznie przetargów, oraz o wyborze wykonawcy.
PPEJ przewiduje budowę dwóch elektrowni w dwóch różnych lokalizacjach. Według deklaracji przedstawicieli rządu kwestia wyboru technologii i partnera dla drugiej elektrowni w ramach PPEJ jest ciągle otwarta i właśnie tej siłowni dotyczy oferta EDF - budowy reaktorów EPR. Wicepremier Jacek Sasin zadeklarował ostatnio, że druga lokalizacja powinna być znana do końca tego roku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.