Zbliża się półmetek ferii w województwie śląskim. W góry wróciła zima, co cieszy narciarzy. Już w weekend otwartych ma zostać więcej ośrodków. W Beskidach wypoczywa sporo osób, ale - jak podają przedstawiciele ośrodków informacji turystycznych - nie są to tłumy.
- Turystów jest sporo, ale to nie są tłumy. W góry przyjeżdżają wypocząć nie tylko narciarze. W Szczyrku organizujemy przykładowo zimową akcję wyjść w góry Przewodnik czeka. Widzimy, że zainteresowanie jest spore. Można powędrować po górach w zimowych warunkach. Organizujemy też zajęcia w ekopracowni i różne warsztaty. Planowane są zawody narciarskie dla dzieci. Goście chętnie z tego korzystają - powiedziała Sandra Kulka z ośrodka informacji turystycznej i promocji w Szczyrku.
Jak dodała, turyści, którzy w ostatniej chwili zechcą przyjechać w Beskidy, nie będą mieli kłopotu ze znalezieniem miejsca. W ofercie są noclegi w kwaterach prywatnych, gdzie pokój dla rodziców z dzieckiem kosztuje na weekend niespełna 500 zł. Są także apartamenty, których cena sięga 2 tys. zł.
Kulka zaznaczyła, że coraz mniej wypoczywa w górach osób, które przyjeżdżają na dwa tygodnie lub tydzień. Najczęściej są to przedłużone weekendy. Czasy są jednak kryzysowe - zauważyła.
W Szczyrku spodziewają się w najbliższy weekend większej liczby gości, zwłaszcza narciarzy.
Ośrodki się przygotowują. Beskid Sport Arena ma ruszyć w sobotę. Szczyrk Mountain Resort naśnieża kolejne trasy. Ośrodek na Skrzycznem też zapewne wkrótce otworzy się dla narciarzy, bo na razie korzystać mogą jedynie turyści. Ludzie śledzą aurę w internecie. Jest udostępniony obraz z kamer. Decydują się na przyjazd, gdy uznają, że warunki są dobre - stwierdziła przedstawicielka ośrodka informacji turystycznej i promocji.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.