Środa, 18 stycznia, na Wall Street zakończyła się mocnymi spadkami, a Nasdaq przerwał serię siedmiu wzrostowych dni z rzędu. Inwestorzy po najnowszych danych makro obawiają się recesji w Stanach Zjednoczonych. W centrum uwagi jest też sezon publikacji wyników przez amerykańskie spółki za czwarty kwartał 2022 r.
Dow Jones Industrial na zamknięciu zniżkował o 613 pkt, czyli 1,81 proc. i wyniósł 33.296,96 pkt.
S&P 500 na koniec dnia spadł o 1,56 proc. i wyniósł 3928,86 pkt. Indeks zanotował najgorszy dzień od ponad miesiąca.
Nasdaq Composite poszedł w dół o 1,24 proc. i zamknął sesję na poziomie 10 957,01 pkt.
- Mieliśmy bardzo mocny początek roku, ale teraz jesteśmy w środku intensywnego sezonu publikacji wyników przez spółki, otrzymaliśmy też słabsze dane o sprzedaży detalicznej, a wczoraj odczyt indeksu Empire Manufacturing. Do tego dochodzi posiedzenie Fed 1 lutego - wskazał Yung-Yu Ma, główny strateg inwestycyjny BMO Wealth Management.
- Może nie ma bardzo dużych powodów do nerwowego zachowania, ale wszystkie te czynniki sugerują, że w najbliższym czasie wskazana jest ostrożność - dodał.
W ostatni piątek w USA rozpoczął się sezon wyników spółek za czwarty kwartał 2022 r. Otworzyły go największe amerykańskie banki, tj. JPMorgan, Citi, Bank of America, Goldman Sachs, Morgan Stanley i Wells Fargo. W czwartek wyniki zaprezentuje Netflix.
Według danych Refinitiv analitycy oczekują obecnie, że zyski spółek z indeksu S&P 500 w ujęciu rok do roku spadną o 2,4 proc. w IV kwartale, w porównaniu z prognozowanym spadkiem o 1,6 proc. na początku 2023 r.
- To naprawdę kluczowy sezon wyników, aby dowiedzieć się, czy firmy są w stanie przetrwać burzę i jak długo są w stanie znieść trwającą zawieruchę. Nadal uważam, że znajdujemy się w miejscu, w którym rynek ma tendencję do rajdu na złych wiadomościach, ponieważ spodziewa się, że Fed zwolni tempo podwyżek stóp proc. - powiedziała analityczka Liz Young z SoFi.
- Biorąc pod uwagę trudne otoczenie, niektóre części rynku inwestycji instytucjonalnych obawiają się, że prognozy zysków w USA mogą być nadal zbyt wysokie na 2023 r., a akcje po drugiej stronie Atlantyku mogą nie być w stanie utrzymać swojej obecnej silnej pozycji - dodał Russ Mould, dyrektor inwestycyjny w A.J. Bell.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.