PKN Orlen nie złamał postanowień ustawy o kontroli niektórych inwestycji przy sprzedaży części aktywów Lotosu na rzecz Saudi Aramco - oświadczył w środę koncern.
Jak zaznaczył koncern, zarówno same umowy z partnerem, jak i przepisy prawa w Polsce, m.in. ustawa z 24 lipca 2015 r. o kontroli niektórych inwestycji, eliminują ryzyko niekontrolowanego zbycia udziałów posiadanych przez Saudi Aramco.
W środę Gazeta Wyborcza napisała, że sprzedaż części Lotosu saudyjskiej spółce odbyła się z naruszeniem przepisów wspomnianej ustawy.
W żadnym momencie PKN Orlen nie złamał postanowień ustawy, jak sugerują autorzy Gazety Wyborczej - podkreśliło biuro prasowe koncernu w oświadczeniu opublikowanym na Twitterze. Koncern zapewnił przy tym, że ze względu na strategiczny charakter, cały proces połączenia zarówno z Grupą Lotos, jak i PGNiG, odbywał się przy stałym nadzorze organów korporacyjnych wszystkich spółek oraz właściwych organów Państwa Polskiego.
Sugerowanie, że mogło być inaczej jest próbą manipulowania faktami i zdyskredytowania procesów kluczowych dla powodzenia transformacji energetycznej, a tym samym zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski i regionu - zaznaczyło w oświadczeniu PKN Orlen.
W stanowisku zamieszczonym na Twitterze koncern wskazał, iż umowa z Saudi Aramco była badana przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w świetle art. 12a i następnych ustawy. Przepisy te nie przewidują udziału Komitetu Konsultacyjnego. Komitet wskazywany jest w postępowaniu, w którym organem wydającym decyzję jest MAP (Ministerstwo Aktywów Państwowych - PAP) - zwrócił uwagę PKN Orlen.
W środę Gazeta Wyborcza napisała, że sprzedaż przez Orlen części Lotosu spółce Saudi Aramco odbyła się z naruszeniem ustawy o kontroli niektórych inwestycji. Służbom specjalnym nie pozwolono ocenić transakcji, mimo że Saudi Aramco współpracuje z putinowską Rosją.
Autorzy publikacji napisali również, że sprzedaży przez Orlen udziałów w Lotosie koncernowi naftowemu Saudi Aramco nie konsultowano pod kątem bezpieczeństwa energetycznego Polski, a także, że ie wiadomo, czy Saudi Aramco przedstawił polskim władzom informacje o swoich powiązaniach z rosyjskimi firmami energetycznymi.
Zdaniem PKN Orlen, publikacja ta zawiera nieuprawnione sugestie i tezy niemające poparcia w faktach, które wprowadzają opinię publiczną w błąd i godzą w dobra koncernu. Przede wszystkim z całą stanowczością podkreślamy, że aktywa Grupy Lotos są w pełni zabezpieczone i to było priorytetem od początku transakcji - podkreślił PKN Orlen.
Koncern zaznaczył w oświadczeniu, że 70 proc. udziałów w spółce prowadzącej rafinerię w Gdańsku pozostanie w rękach PKN Orlen, który będzie miał tam decydujący wpływ na podejmowanie decyzji korporacyjnych. W stanowisku zwrócono też uwagę, że w efekcie połączenia PKN Orlen z Grupą Lotos, a następnie z PGNiG, zwiększyła się kontrola Skarbu państwa nad nowoczesnym, silnym koncernem z 27,52 proc. do obecnych 49,9 proc.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.