Jak każdy ratowniczy zastęp są niczym pięć palców jednej dłoni: Maciej Cienkosz, Jerzy Biolik, Jan Hutny, Andrzej Kozub i Ryszard Chojna. Ale zarazem są jedynym takim specjalistycznym zastępem w polskim górnictwie. Mają najczulsze, wciąż niedające się zastąpić jakimkolwiek doskonalszym sprzętem elektronicznym „wyposażenie”: nozdrza Ramzesa i Nanto.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.