Produkcja dochodzi do niespełna 100 tys. t węgla na dobę

Jak wskazał Tomasz Rogala, prezes Polskiej Grupy Górniczej, w ostatnim czasie kopalnie spółki zwiększyły wydobycie, a dobowy poziom produkcji zbliża się do 100 tys. t węgla. - To szczególnie ważne przy tej chłonności i zapotrzebowaniu na rynku – zaznaczył szef największej polskiej spółki węglowej.

Kwestia produkcji węgla w czasach, kiedy podaż węgla jest ograniczona, a zapotrzebowanie ogromne, budzi duże emocje. O tym, że PGG nie wykona założonego planu produkcyjnego poinformowali na początku listopada przedstawiciele strony związkowej.

- W tym roku planu, który zakładał wydobycie 23 mln t węgla nie wykonamy. Natomiast jeśli nie pojawią się jeszcze jakieś nieprzewidziane zdarzenia górniczo-geologiczne, to ta różnica nie będzie bardzo duża - wg moich szacunków do wykonania planu może zabraknąć ok. 400 tys. ton. Taki wynik produkcyjny i tak powinniśmy traktować jak duży sukces biorąc pod uwagę problemy, które mamy w poszczególnych kopalniach – powiedział Bogusław Hutek, przewodniczący górniczej Solidarności i szef tego związku w PGG.

Do kwestii związanych z realizacją planu produkcyjnego w poniedziałek (21 listopada) odniósł się Tomasz Rogala, prezes PGG.

- Cieszę się, że dochodzimy do produkcji 100 tys. t na dobę. Jaka będzie końcowa, zobaczymy, bo jeszcze jest ponad miesiąc do końca roku. Przy tym tempie ten ubytek w stosunku do zaplanowanego wydobycia powinien być akceptowalny – wskazał Rogala.

- Nie ma co jednak wróżyć z fusów. Najważniejsze, że poziomy produkcyjne, które ostatnio są osiągane, wynoszą grubo powyżej 90 tys. t węgla na dobę. To szczególnie ważne przy tej chłonności i zapotrzebowaniu na rynku – dodał szef PGG.

Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.