- Obecne działania rządu służą zabezpieczeniu energetycznemu kraju nie na jeden, ale na 2-3 najbliższe sezony - mówił we wtorek w Katowicach wiceminister aktywów Piotr Pyzik. Za konieczne uznał zwiększenie wydobycia węgla i wezwał Komisję Europejską do przyspieszenia umożliwiających to decyzji.
- Nasze działania - mówię tu o państwie polskim, o rządzie - są ukierunkowane na to, żeby zabezpieczyć nie ten sezon, tylko najbliższe przynajmniej 2-3 sezony - aż do czasu, kiedy sytuacja na Wschodzie wyklaruje się na tyle, że będziemy mogli mówić o realnych rozwiązaniach - powiedział wiceminister podczas katowickiej konferencji PRECOP 27, poświęconej polityce klimatycznej.
Piotr Pyzik ocenił, że potrzebna jest pilna weryfikacja polityki Komisji Europejskiej dotyczącej tzw. Zielonego Ładu, zaś - jak mówił - brak działań w tym kierunku po blisko ośmiu miesiącach od rozpoczęcia wojny w Ukrainie świadczy o tym, że KE nie daje sobie z tym rady.
- Możliwe, że KE też czeka na stabilizację na Wschodzie, ale my nie pozostajemy bierni i czynimy wszystko, żeby nasze działania ukierunkować w stronę zabezpieczenia krajowego systemu energetycznego. Jednak ten brak decyzyjności () Brukseli ma przełożenie na wiele rzeczy, w tym na kształt naszej transformacji - argumentował wiceszef MAP.
Jego zdaniem dopięcie całościowego planu polskiej transformacji energetycznej, którego częścią jest również zaktualizowana Polityka Energetyczna Polski do 2040 roku, wymaga przyspieszenia decyzji Komisji Europejskiej odnośnie możliwości szerszego niż zakładano korzystania z węgla.
- Przy dzisiejszej wydajności pracy górników, przy dzisiejszym niewykonywaniu planów wydobywczych przez spółki wydobywcze, naprawdę grozi nam kryzys. Zawarta rok temu umowa społeczna (dla górnictwa - PAP) przewidywała, że zakłady te wejdą w tryb wygaszania kopalń. Musimy - jak się wydaje - wyjść z tego trybu na tyle skutecznie, żeby przeciwdziałać sytuacji, która jest - tłumaczył wiceminister.
Jego zdaniem, żeby uruchomić polskie górnictwo, czyli wznowić wydobycie przynajmniej na jakiś czas, potrzebujemy jakichś 2-3 lat. - W związku z tym należy zastanowić się, z czego w przestrzeni transformacyjnej zrezygnować, czy pójść w inne kierunki - tego jednak nie zrobimy, dopóki KE nie da nam na to zgody - dodał Pyzik.
W ocenie wiceministra kryzys energetyczny w Polsce i w Europie nie skończy się w perspektywie pół roku, ale potrwa dłużej, a to wymaga zabezpieczenia odpowiedniej ilości węgla na krajowy rynek.
- Polski węgiel będzie dostępny w normalnym wydobyciu, czyli takim, które - jak się wydaje - jest w stanie zaspokoić potrzeby węgla importowanego - za 2-3 lata. W związku z tym najbliższe 2-3 sezony też nie będą łatwe - przestrzegał w Katowicach wiceminister aktywów państwowych.
- Nadchodzi kryzys - bardzo poważny kryzys gospodarczy. Naszą pierwsza koniecznością jest zabezpieczenie wszystkiego, co jesteśmy w stanie zabezpieczać jeśli chodzi o przestrzeń transformacyjną. My ją zagospodarujemy według tych planów, które mamy; według tego schematu, który sobie określiliśmy - zapewnił Piotr Pyzik podczas katowickiej konferencji PRECOP 27.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.