O tym jak pogodzić transformację energetyczną z zapewnieniem bezpieczeństwa energetycznego Polski w obecnej sytuacji geopolitycznej powiedzieli dla CIRE.PL Paweł Majewski – prezes Zarządu Enea i Andrzej Legeżyński – prezes Zarządu PGE GiEK.
Paweł Majewski – prezes Zarządu Enea
Kwestie bezpieczeństwa energetycznego i transformacji energetycznej nie muszą stać w sprzeczności pod warunkiem, że transformacja jest realizowana w sposób mądry, czyli wyważony. Wywołana przez Rosję wojna energetyczna w Europie, nieznana dotąd w takim wymiarze, wpływa na obecne ceny energii.
Dzisiaj mówimy o kryzysie, ale bez wskazania jego źródeł, co jest wyraźnym niedopowiedzeniem. To nie jest kryzys, który wziął się z obiektywnych, rynkowych okoliczności. Został celowo wygenerowany i spowodowany agresywnymi działaniami Federacji Rosyjskiej nie tylko w warstwie militarnej. Już rok wcześniej obserwowaliśmy negatywne działania Rosji na rynkach surowców energetycznych, planowane zapewne lata wcześniej, zgodnie z doktryna rosyjską. Uzależniona od surowców energetycznych Europa z błędną polityką klimatyczną UE zabrnęła w ślepą uliczkę.
Brutalne działania Rosji wymuszają konieczność zdecydowanego przedefiniowania podejścia unijnego, przede wszystkim, w zakresie transformacji energetycznej, która jest oczywiście niezbędna jako także element budowania suwerenności energetycznej. Pozwoli Europie w większym stopniu uniezależniać się od surowców energetycznych pochodzących z Rosji. Ale kwestią bardzo istotną jest tempo odchodzenia od dotychczasowych źródeł wytwarzania energii w taki sposób, żeby zapewniać bezpieczne, stabilne jej dostawy dla odbiorców po akceptowalnej cenie. To jest dla nas w Polsce priorytet. Wiemy jednak wszyscy, że z ceną jest duży problem. W Europie ceny surowców znacznie wzrosły (gazu – kilkunastokrotnie, węgla i ropy naftowej – kilkukrotnie), a to za nimi idą ceny energii. Zapanowanie nad tą sytuacją będzie możliwe dopiero po tym, jak poradzimy sobie z wojną energetyczną.
Obecna sytuacja uzasadnia w pełni działania interwencyjne polskiego rządu, ponieważ najsłabsi uczestnicy rynku, z wysokimi cenami energii i jej nośników sobie nie poradzą. Koncepcje Ministerstwa Aktywów Państwowych, jako spółki energetyczne, popieramy, zdając sobie sprawę, że bez tego także i nasz biznes może być zagrożony. Procedowane regulacje zobligują nas do przedstawiania, zwłaszcza instytucjom wrażliwym i samorządom, ofert kilkukrotnie niższych w porównaniu z obecnymi, dyktowanymi przez rynek.
Prezes Paweł Majewski odniósł się również do wyników finansowych za I półrocze 2022 r. w kontekście planów Enei na najbliższą przyszłość
Wyniki, z całą pewnością, są stabilne, natomiast, w obecnej sytuacji, nie można mówić o nadzwyczajnych generowanych zyskach. Natomiast rzeczywiście jest tak, że wszystkie zarobione środki plus te, które zamierzamy pozyskiwać ze źródeł zewnętrznych, mamy w planie zainwestować w odtworzenie i rozwój energetycznej sieci dystrybucyjnej. Bez tego nie ma mowy o tym, żeby przyłączać większą ilość instalacji fotowoltaicznych czy wiatrowych, dlatego że dotychczasowa infrastruktura energetyczna nie była obliczona na przyłączenia w takiej skali.
Nasze kolejne kierunki inwestycji, to magazynowanie energii, OZE i, bardziej długofalowo, małe reaktory jądrowe.
Wierzymy, że ze względów bezpieczeństwa taka dywersyfikacja, ale rozumiana także jako rozproszenie źródeł wytwarzania energii jest w pełni racjonalna.
Andrzej Legeżyński – prezes Zarządu PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna
Proces transformacji energetycznej jest bardzo złożony. Przed Polską stoi w tym zakresie największe wyzwanie ze wszystkich europejskich krajów. Miks energetyczny w Polsce, który teraz bazuje w ok. 70 proc. na węglu wraz z wymaganiami jakie są stawiane przed energetyką zawodową, będzie się powoli zmieniał w kierunku zeroemisyjnym.
Obecnie, w kontekście bezpieczeństwa energetycznego oraz suwerenności energetycznej, kwestia miksu pozostaje kluczowa. Zrównoważona transformacja energetyczna w Polsce powinna uwzględniać energetykę konwencjonalną, gdyż to ona pełni i jeszcze przez najbliższe kilkanaście lat będzie pełnić – stabilizującą rolę w polskim systemie elektroenergetycznym. Tym samym elektrownie PGE GiEK są i będą w najbliższych latach kluczowe dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego nie tylko Polski, ale i całej Europy. Bezpieczeństwo energetyczne, w tym bezpieczeństwo Unii Europejskiej w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę, powinno być dla wszystkich najwyższą wartością.
Jeżeli mówimy o cenach energii, to zapewnienie suwerenności energetycznej pozwoli nam w znacznym stopniu je kontrolować. Aktualnie wysokie ceny energii elektrycznej są spowodowane dużymi fluktuacjami na rynku paliw, które importujemy. Wprowadzenie takiego modelu miksu energetycznego, który będzie odporny na sytuację zewnętrzną, spowoduje, że ceny – owszem – mogą się zmieniać, ale nie będą to aż takie drastyczne zmiany z jakimi mamy do czynienia w chwili obecnej.
Jako PGE GiEK skupiamy się na tym, aby generować do systemu elektroenergetycznego tyle energii elektrycznej, ile wymaga od nas operator, czyli zgodnie z bieżącym zapotrzebowaniem systemu elektroenergetycznego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.