Związkowcy obawiają się, że w dąbrowskim oddziale AMP powtórzy się scenariusz z krakowskiej huty koncernu, gdzie w maju 2019 r. również zapadła decyzja o czasowym zatrzymaniu wielkiego pieca. Później jednak zdecydowano o jego trwałym wygaszeniu i likwidacji części surowcowej w Krakowie.
W ubiegłotygodniowym komunikacie spółka ArcelorMittal Poland oświadczyła, że czasowe wstrzymanie pracy jednego z wielkich pieców w hucie w Dąbrowie Górniczej wynika m.in. z trudnej sytuacji rynkowej oraz wysokich cen energii. Kierownictwo ArcelorMittal Poland podjęło decyzję o zmniejszeniu produkcji. Decyzja ta została podjęta po wnikliwej i dogłębnej analizie pogarszającej się w ostatnich tygodniach sytuacji na rynku - poinformował koncern.
Sytuacja rynkowa w Europie uległa dalszemu osłabieniu w okresie letnim. Obserwujemy spadek popytu, a portfel zamówień jest poniżej poziomu pracy technologicznego minimum dwóch wielkich pieców - oświadczył dyrektor generalny ArcelorMittal Poland Frederik van de Velde.
Spółka wyjaśniła, że ograniczenie produkcji jest spowodowane kilkoma czynnikami: spowolnieniem aktywności gospodarczej w Europie, schodzeniem ze stanów magazynowych przez klientów, rosnącym importem spoza Unii Europejskiej, a także wzrostem cen gazu i energii.
Ponadto - jak wskazało AMP - ceny uprawnień do emisji CO2, które nie dotyczą producentów stali spoza Unii Europejskiej, osiągnęły w tym roku rekordowo wysoki poziom, sprawiając, że produkcja stali w Europie staje się mało konkurencyjna. Zatrzymanie jednego wielkiego pieca z dwóch obecnie pracujących będzie oznaczać spowolnienie produkcji w części przetwórczej w związku ze zmieniającym się portfelem zamówień na różne produkty.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.