Aleksander Grad: Życzenia związków z KGHM są kuriozalne
- To czysta polityka, którą uprawiają działacze związkowi miedziowego koncernu. KGHM to spółka, w której są bardzo dobre wynagrodzenia oraz zabezpieczenia socjalne. Firma rozwija się, a Skarb Państwa prowadzi wyważoną politykę dywidendową spółki - powiedział Aleksander Grad
fot: Jacek Srokowski
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Panie Grad! Bardzo łatwo jest
naigrywać się z „kuriozalnych”
życzeń ZZ !Tylko dlaczego nie
wypowiada się Pan publicznie więcej o
meritum sprawy czyli tych kosztach! Czy
to wina ZZ? Z tego co pan tu insynuuje
wygląda , że to ZZ są tą kulą u
nogi Mądrych Zarządców KGHM, i gdyby
nie ZZ to KGHM byłaby chyba liderem w
kopaniu i produkcji miedzi. Faktycznie
tak jest ?
Ja myślę, że tą kulę u nogi KGHM
przywiesił Pan osobiście. To minister
GRAD wyznaczył członków Rady
Nadzorczej a ci goście (w tym jedna
pani) wybrali prezesa i jego
pomagierów.
KGHM to wg. wszystkich zainsteresowanych
„kura znosząca złote jaja” .
Przedstawiciele ZZ zgodnie tak
twierdzą i myślę , że po cichu pan
się z tym stwierdzeniem też zgodzi
Być możliwe Pan używa terminu
„maszynka do robienia pieniędzy” .
Generalnie oba pojęcia zawierają w
sobie element „automatyzmu”. Coś w
rodzaju „czy się stoi czy się
leży” bądź chłop śpi a jemu
rośnie. Mamy bowiem w przypadku KGHM
złoże miedzi , które po jakimś tam
wysiłku wydobędzie się na
powierzchnie , przerobi i sprzeda po
niebywałych w historii cenach! Bo cena
wyznacza gigantyczne dochody KGHM.
Parafrazując powyższe ludowe czy
komunistyczne powiedzonka: Zarząd KGHM
stoi, leży czy śpi a dochody rosną.
Ale jak uczono nas w szkole jest coś
takiego jak relatywizm . Czy w fizyce
czy w biznesie. Czy ta złota kura czy
maszynka do robienia pieniędzy jest
maksymalnie wydajna w robieniu szmalu
dla Pana i mnie? Zdecydowanie nie!
Relatywnie do firm wydobywczych a
szczególnie tych w niszy miedzi i
srebra wyniki KGHM wyglądają
„cieńko”.
Gdzieś tam w jednym zdaniu mówi pan o
wysokich kosztach. Koszty produkcji
mają swoich ojców i matki. Zwalanie
winy na pracowników i ich luksusowe
zarobki po prostu nie wypada.!
Przeciętne zarobki u konkurencji KGHM
są wyższe , powiedziałbym o 100% .
To nie ich wysokość tylko przerosty w
zatrudnienia stwarzają te
ponadprzeciętne koszty osobowe.
Niestety zbyt wysokie zatrudnienie w
KGHM , które podejrzewam pan i pańscy
partyjni koledzy chcieliby zwalić na
ZZ, wynikają z anachronicznego
zarządzania firmą gdzie w „matce”
pracuje 18000 ludzi a w związanych
satelitach drugie tyle. Wysokie
zatrudnienie w KGHM to wynik
przestarzałych technologii , które
siłą rzeczy wymagają takiej ilości
zatrudnionych! Nie wierzy Pan? To
proszę spojrzeć ile maszyn używa na
tonę wydobytą KGHM a ile ich
konkurencja ! Ile energii potrzebuje
KGHM, ile powietrza i wody, i tak dalej.
Nowoczesne metody zarządzania w KGHM
to po prostu śmiech. Ponownie zapraszam
do porównania z konkurencją.
Pisałem na tym portalu wielokrotnie co
dolega tej firmie. W mojej opinii tych
11000 górników mogłoby panu
przynosić więcej dochodów gdyby pan
poprzez swoich ludzi w RN jednego
pięknego poranka wyrzucił 4/5 ludzi z
tzw. administracji z całych zarządem
na bruk. Myśle, że 800 ludzi
podołałoby zadaniu kierowania tą
firmą, szczególnie , że pozostanie
15000 luda w spółkach zależnych.
Administracja łącznie z zarządem
przez okres 3 lat nic konkretnego nie
osiągnęła ani w obniżce kosztów,
ani w modernizacji kopalń, ZWR ani hut.
Jedyne co powtarzają to ciągłe nowe
pomysły, ambitne projekty, badania nad
inwestycjami i tak dalej. Konkretnych
decyzji a tym bardziej wyników brak.
Spada własna produkcja rudy o tym pan
chyba wie. Nie inwestuje się w kopalnie
miejscowe bo zarządzający nie znają
tanich technologii wydobycia i
przerabiania rudy własnej. Z drugiej
stroni ci sami zarządcy inwestują
wypracowane przez krajowe kopalnie i
huty dochody w złoża kanadyjskie .
Wszystko byłoby Ok, tylko panie
ministrze jeden problem. Jeśli ktoś
nie potrafi tanio produkować na
własnych złożach bo po 40 latach nie
ma swojej technologii wydobycia i
przeróbki przystosowanej do tego
konkretnego złoża to jak mu wierzyć,
że zrobi dobry interes i zainwestuje w
diametralnie inne złóże niż te w
KGHM i do tego odkrywkę? Dlaczego
inwestować w Kanadzie w odkrywkę i
trzeciorzędne złoże gdy jeśli już
tak bardzo nie podoba się panom z
zarządu KGHM Polska, gdy w Mongolii
nalepsze firmy kanadyjskie (aby było
śmieszne pochodzące z prowinicji
kanadyjskiej gdzie w biznes wchodzi
KGHM) inwestują w największe złoża
niezagospodarowanej miedzi , 80 km od
strategicznego odbiorcy również dla
naszego KGHM czyli Chin. Dla mnie
podejście zarządzających do
całokształtu wygląda na bezładną i
nieprzemyślaną ucieczkę przed
własnymi problemami w kopalniach i
hutach KGHM.
Panie Grad! Bardzo łatwo jest naigrywać się z „kuriozalnych” życzeń ZZ !Tylko dlaczego nie wypowiada się Pan publicznie więcej o meritum sprawy czyli tych kosztach! Czy to wina ZZ? Z tego co pan tu insynuuje wygląda , że to ZZ są tą kulą u nogi Mądrych Zarządców KGHM, i gdyby nie ZZ to KGHM byłaby chyba liderem w kopaniu i produkcji miedzi. Faktycznie tak jest ? Ja myślę, że tą kulę u nogi KGHM przywiesił Pan osobiście. To minister GRAD wyznaczył członków Rady Nadzorczej a ci goście (w tym jedna pani) wybrali prezesa i jego pomagierów. KGHM to wg. wszystkich zainsteresowanych „kura znosząca złote jaja” . Przedstawiciele ZZ zgodnie tak twierdzą i myślę , że po cichu pan się z tym stwierdzeniem też zgodzi Być możliwe Pan używa terminu „maszynka do robienia pieniędzy” . Generalnie oba pojęcia zawierają w sobie element „automatyzmu”. Coś w rodzaju „czy się stoi czy się leży” bądź chłop śpi a jemu rośnie. Mamy bowiem w przypadku KGHM złoże miedzi , które po jakimś tam wysiłku wydobędzie się na powierzchnie , przerobi i sprzeda po niebywałych w historii cenach! Bo cena wyznacza gigantyczne dochody KGHM. Parafrazując powyższe ludowe czy komunistyczne powiedzonka: Zarząd KGHM stoi, leży czy śpi a dochody rosną. Ale jak uczono nas w szkole jest coś takiego jak relatywizm . Czy w fizyce czy w biznesie. Czy ta złota kura czy maszynka do robienia pieniędzy jest maksymalnie wydajna w robieniu szmalu dla Pana i mnie? Zdecydowanie nie! Relatywnie do firm wydobywczych a szczególnie tych w niszy miedzi i srebra wyniki KGHM wyglądają „cieńko”. Gdzieś tam w jednym zdaniu mówi pan o wysokich kosztach. Koszty produkcji mają swoich ojców i matki. Zwalanie winy na pracowników i ich luksusowe zarobki po prostu nie wypada.! Przeciętne zarobki u konkurencji KGHM są wyższe , powiedziałbym o 100% . To nie ich wysokość tylko przerosty w zatrudnienia stwarzają te ponadprzeciętne koszty osobowe. Niestety zbyt wysokie zatrudnienie w KGHM , które podejrzewam pan i pańscy partyjni koledzy chcieliby zwalić na ZZ, wynikają z anachronicznego zarządzania firmą gdzie w „matce” pracuje 18000 ludzi a w związanych satelitach drugie tyle. Wysokie zatrudnienie w KGHM to wynik przestarzałych technologii , które siłą rzeczy wymagają takiej ilości zatrudnionych! Nie wierzy Pan? To proszę spojrzeć ile maszyn używa na tonę wydobytą KGHM a ile ich konkurencja ! Ile energii potrzebuje KGHM, ile powietrza i wody, i tak dalej. Nowoczesne metody zarządzania w KGHM to po prostu śmiech. Ponownie zapraszam do porównania z konkurencją. Pisałem na tym portalu wielokrotnie co dolega tej firmie. W mojej opinii tych 11000 górników mogłoby panu przynosić więcej dochodów gdyby pan poprzez swoich ludzi w RN jednego pięknego poranka wyrzucił 4/5 ludzi z tzw. administracji z całych zarządem na bruk. Myśle, że 800 ludzi podołałoby zadaniu kierowania tą firmą, szczególnie , że pozostanie 15000 luda w spółkach zależnych. Administracja łącznie z zarządem przez okres 3 lat nic konkretnego nie osiągnęła ani w obniżce kosztów, ani w modernizacji kopalń, ZWR ani hut. Jedyne co powtarzają to ciągłe nowe pomysły, ambitne projekty, badania nad inwestycjami i tak dalej. Konkretnych decyzji a tym bardziej wyników brak. Spada własna produkcja rudy o tym pan chyba wie. Nie inwestuje się w kopalnie miejscowe bo zarządzający nie znają tanich technologii wydobycia i przerabiania rudy własnej. Z drugiej stroni ci sami zarządcy inwestują wypracowane przez krajowe kopalnie i huty dochody w złoża kanadyjskie . Wszystko byłoby Ok, tylko panie ministrze jeden problem. Jeśli ktoś nie potrafi tanio produkować na własnych złożach bo po 40 latach nie ma swojej technologii wydobycia i przeróbki przystosowanej do tego konkretnego złoża to jak mu wierzyć, że zrobi dobry interes i zainwestuje w diametralnie inne złóże niż te w KGHM i do tego odkrywkę? Dlaczego inwestować w Kanadzie w odkrywkę i trzeciorzędne złoże gdy jeśli już tak bardzo nie podoba się panom z zarządu KGHM Polska, gdy w Mongolii nalepsze firmy kanadyjskie (aby było śmieszne pochodzące z prowinicji kanadyjskiej gdzie w biznes wchodzi KGHM) inwestują w największe złoża niezagospodarowanej miedzi , 80 km od strategicznego odbiorcy również dla naszego KGHM czyli Chin. Dla mnie podejście zarządzających do całokształtu wygląda na bezładną i nieprzemyślaną ucieczkę przed własnymi problemami w kopalniach i hutach KGHM.