Według informacji Onetu w wybudowany kosztem ponad 6 mld zł nowym bloku elektrowni w Jaworznie z powodu wykorzystywania złej jakości węgla może dojść do awarii. Przedstawiciele Taurona zaprzeczają tym informacjom i twierdzą, że artykuł jest manipulacją.
Chodzi o artykuł „Ustalenia Onetu: wielkiej elektrowni grozi awaria. "To jest syf, kryminał"”, który ukazał się w piątek, 5 sierpnia. Autor artykułu bazując na informacjach przekazanych przez przedstawicieli spółki Rafako, która budowała nowy blok 910 MW w Jaworznie, alarmuje, że w elektrowni może dojść do awarii. Przyczyną ma być zła jakość węgla – z paliwem węglowym do bloku mają trafiać m.in. kamienie, pręty stalowe, żwir, a nawet fragmenty opon.
Również w piątek, do publikacji ustosunkował się Tauron. „Stanowczo zaprzeczamy insynuacjom Rafako przytaczanym przez Onet. Blok 910 w Jaworznie działa, prace w jednostce prowadzone są zgodnie z kontraktem. W naszej ocenie Rafako po raz kolejny stosuje szantaż biznesowy, a materiały – w tym zdjęcia – publikowane przez Rafako zostały zmanipulowane” – napisali przedstawiciele Taurona.
Poniżej prezentujemy całe oświadczenie spółki w tej sprawie:
„Blok 910 MW – jako jedna z najnowocześniejszych jednostek tego typu w kraju – został wyposażony przez Rafako w kompletny system detekcji i wychwytu zanieczyszczeń metalicznych (ferromagnetyków), celem zabezpieczania instalacji przed ewentualnymi uszkodzeniami i zakłóceniami w pracy jednostki. System ten został dostarczony przez wykonawcę bloku, czyli Rafako. Jego zadaniem jest wychwycenie zanieczyszczeń, które mogą powodować zakłócenia pracy instalacji. Węgiel w kopalniach poddawany jest procesowi oczyszczania, pomimo to, ze względu na bardzo duże ilości strumienia węgla, nie da się całkowicie wykluczyć przedostawania się niewielkiej ilości zanieczyszczeń w węglu dostarczanym do elektrowni.
Dodatkowo, niezależnie od tego, Tauron wyposażył układ podawania węgla w dodatkowe instalacje oczyszczania paliwa z zanieczyszczeń. Standardowe działanie elektromagnesu wychwytującego elementy metalowe nie powoduje zatrzymania taśmociągów węglowych. Jedynie w przypadku, gdy elektromagnes – dostarczony przez Rafako – nie wychwyci zanieczyszczenia, następuje zatrzymanie taśmy w celu manualnego usunięcia tego zanieczyszczenia.
Nieprawdą jest również to, że składowisko węgla przy elektrowni jest puste. Aktualnie stan zapasów na składowisku węgla jest dwa razy większy, niż wynika to z obowiązku zapisanego w rozporządzeniu w sprawie zapasów paliw w przedsiębiorstwach energetycznych. Należy również zwrócić uwagę, że Tauron zakupił węgiel z Indonezji z przeznaczeniem dla tego bloku, wstępne badania laboratoryjne potwierdzają, że paliwo spełnia wymogi kontraktowe. Aktualnie trwają ostatnie badania węgla prowadzone przez niezależne laboratorium celem potwierdzenia otrzymanych już wyników oraz dodatkowych parametrów. Wyniki mają być znane w poniedziałek.
Zwracamy również uwagę na fakt, że Rafako i Tauron prowadzą od kilku dni rozmowy ws. ewentualnych mediacji przed Prokuratorią Generalną. Rafako próbowało wymusić na Tauron przyspieszenie tego procesu, strasząc atakiem medialnym. Rozmowy przed Prokuratorią Generalną miałyby dotyczyć m.in. zniesienia z Rafako gwarancji bankowych w wysokości 600 mln zł oraz zmiany harmonogramu prac wynikających z zawartej wcześniej ugody.”.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Adas - ruski troll czy pożyteczny idiota?
Czego to nie zrobi niemiecki Onet na zlecenie niemieckiego rządu by nie zdyskredytować i podważyć wiarygodnosci polskich firm. Własnie po to Niemcy mają w Polsce swoją V kolumnę czyli niemieckie media by siac dezinformację i manipulowac opinią publiczną.