W związku z gwałtownie rosnącymi cenami oraz napływającymi skargami prezes UOKiK wnikliwie przeanalizował sytuację na rynku paliw. Badanie wykazało, że wzrost cen paliw w Polsce, podobnie jak w innych krajach europejskich, ma fundamenty rynkowe – brak jest podstaw do stwierdzenia, iż może on wynikać z niedozwolonych praktyk przedsiębiorców - informuje urząd.
UOKiK podkreśla, że inwazja Rosji na Ukrainę i sankcje nałożone na agresora przez państwa europejskie wpłynęły na notowania surowców i spowodowały perturbacje na rynku.
- Obecna, wyjątkowa sytuacja, wpływa bezpośrednio na rynki energetyczne i powoduje, że ceny surowców energetycznych znacząco wzrosły. Prezes UOKiK podjął działania, aby wyjaśnić, jakie są przyczyny tak dużego wzrostu cen - czy oprócz uwarunkowań rynkowych mogły mieć na to wpływ również potencjalne zachowania antykonkurencyjne - mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
Z analiz UOKiK wynika, że wzrost cen paliw, który miał miejsce w ostatnich miesiącach w Polsce, wynika z obiektywnych czynników rynkowych. Najważniejsze z nich to spadek mocy przerobowych rafinerii działających w Europie. Jest on spowodowany m.in. zamknięciem części z nich w ostatnich latach z powodu ograniczonych perspektyw branży (przewidywany spadek zużycia benzyny związany z przejściem na samochody elektryczne) oraz problemów krótkoterminowych (znaczny spadek popytu na paliwa w pierwszym okresie pandemii).
Kolejne powody to wzrost cen ropy naftowej oraz kursu dolara amerykańskiego (w relacji do złotego), w którym jest ona wyceniana; znaczne ograniczenie eksportu paliw przez Chiny w 2022 r.; sankcje nałożone na Rosję, która jest znaczącym eksporterem zarówno ropy naftowej, jak i gotowych paliw, w tym benzyn.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.