Związkowcy z Polskiej Grupy Górniczej w miniony piątek, 15 lipca, podpisali z zarządem porozumienie płacowe. Oprócz tego ustalili, że w najbliższym czasie będą kontynuowane rozmowy ze stroną rządową dotyczące inwestycji oraz zmian w umowie społecznej.
– Jeśli do końca miesiąca nie zostaną przedstawione konkretne informacje i wiążące decyzje w tych kwestiach, to znów wrócimy do okupacji siedziby PGG – zapowiedział Bogusław Hutek, przewodniczący Solidarności w PGG oraz przewodniczący całej górniczej Solidarności.
Zgodnie z zapisami porozumienia pracownicy Polskiej Grupy Górniczej otrzymają do 29 lipca jednorazowe świadczenie rekompensujące skutki inflacji. Dla pracowników dołowych wyniesie ono 6400 zł brutto, dla osób zatrudnionych w zakładach przeróbki mechanicznej węgla 5200 zł brutto, a dla pozostałych pracowników 4000 zł brutto.
Spotkanie z wicepremierem
Wcześniej, przed podpisaniem porozumienia płacowego, związkowcy z PGG spotkali się z wicepremierem i ministrem aktywów państwowych Jackiem Sasinem.
– Główne tematy, o których rozmawialiśmy, to inwestycje oraz korekta umowy społecznej. Otrzymaliśmy zapewnienie, że w najbliższym czasie przedstawiciele rządu mają się z nami spotkać w tej sprawie. Podobno mają być przygotowani i przedstawić konkretne propozycje. Usłyszeliśmy też kolejny raz deklaracje, że rząd na razie nie chce odchodzić od węgla i chce węgiel wydobywać. Oprócz tego dowiedzieliśmy się, że podobno jest już decyzja rządu dotycząca uruchomienia programu rewitalizacji starych bloków 200 MW, choć na razie nie wiadomo, ile takich bloków węglowych mogłoby być objętych tym programem – wskazał związkowiec.
Jak podkreślił Hutek, związkowcy oczekują, że spotkanie ze stroną rządową odbędzie się jeszcze w lipcu.
– Jeśli do końca miesiąca nie zostaną przedstawione konkretne informacje i wiążące decyzje w tych kwestiach, to znów wrócimy do okupacji siedziby PGG. Zaczniemy też realizować zapisy umowy społecznej w wersji, którą podpisaliśmy – to oznacza, że po prostu zaczniemy zmniejszać wydobycie i przestaniemy fedrować w soboty i niedziele. Może wtedy dopiero rząd się obudzi, choć póki co można mówić o umiarkowanym optymizmie. O inwestycjach w górnictwo oprócz wicepremiera Sasina zaczyna też mówić premier Mateusz Morawiecki oraz minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Mam nadzieję, że to oznacza, że rząd mówi już w tej sprawie jednym głosem. Na pewno chcielibyśmy też wiedzieć, czy funkcjonowanie górnictwa będzie wykraczało poza rok 2049, czyli datę zapisaną w umowie społecznej – powiedział Hutek.
Znów „kotwica antyinflacyjna”
Jak relacjonował szef górniczej Solidarności, rozmowy dotyczyły również cen węgla sprzedawanego energetyce. Związkowcy od dawna wskazują, że są stawki bardzo zaniżone w stosunku do cen rynkowych, co czyni z kopalni i spółek górniczych „kotwicę antyinflacyjną”.
– Ta cena musi być na tyle wyważona, żeby energetyka miała jakiś zysk, ale też żeby górnictwo mogło zarobić i pokryć swoje koszty funkcjonowania. Przekazaliśmy, że tej sprawy będziemy bardzo mocno pilnowali. Na pewno będziemy pilnowali zarząd PGG, żeby nie podpisał żadnych niekorzystnych umów i żeby te ceny były bardziej zbliżone do cen ARA – powiedział Hutek.
Do deklaracji rządu z rezerwą odniósł się Krzysztof Stanisławski, przewodniczący MZZ Kadra Górnictwo.
– Pozytywne jest na pewno to, że udało się ugasić pożar związany z kwestiami płacowymi. Z tego trzeba się cieszyć, bo nie można dopuścić do tego, żeby górnicy w związku z inflacją zarabiali mniej. Tym bardziej teraz, kiedy węgiel jest bardzo potrzebny. Co ważne, oprócz PGG, wcześniej udało się już rozwiązać ten problem w Jastrzębskiej Spółce Węglowej i Tauronie. Natomiast jeśli chodzi o pozostałe kwestie, czyli zwiększanie wydobycia i renegocjację umowy społecznej, to przyszłość wciąż jest wielką niewiadomą, a cała sytuacja budzi bardzo duży niepokój. Mamy przecież umowę społeczną oraz ustawę, która określa zasady dopłat dla górnictwa w zamian za redukcję wydobycia. Natomiast przez cały czas zachowujemy się, jakby tego wszystkiego nie było. Rozdźwięk pomiędzy tym, co zapisaliśmy w dokumentach, a rzeczywistością jest coraz większy i funkcjonujemy w coraz większym chaosie – wskazał związkowiec.
– Ustaliliśmy, że będziemy o tym wszystkim w najbliższym czasie rozmawiać – również o inwestycjach w górnictwo i renegocjacji umowy społecznej. Obawiam się jednak, że rząd jest teraz zajęty raczej gaszeniem kolejnego pożaru związanego z brakiem węgla podczas tegorocznej zimy i nikt tam nie przejmuje się specjalnie tym, co będzie za kilka lat. A tylko w tej perspektywie, po zainwestowaniu konkretnych pieniędzy w kopalnie, można mówić o jakimś poważnym zwiększeniu wydobycia. Chciałbym wierzyć, że rządzący podejmą jakąś konkretną decyzję w tej sprawie, ale na razie trudno być tu optymistą – powiedział Stanisławski.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Nie będzie urlopów górniczych bo węgla trzeba, do roboty ...
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
No i co dadzą a kazda wypłata bd okjona przed i po zmienić system plac a nie my nawet nw ile zarobimy po 4 tys na dole już nikt nie bd robił z młodych na kopalni to samo się zamknie
Za Tuska to nawet 14 stki zamrozili na 2 lata a o premiach zapomnij a teraz taki bogaty kraj tyle kasy mają No tak reszta Polaków za to zapłaci
Hutek to ten co podpisał zabranie deputatu węglowego górnikom ?
Skończmy wreszcie z tą mafią bo nas pożre. Gdybyśmy nie dotowali górnictwa przez 40 lat mielibyśmy już w tej chwili 40 elektrowni atomowych i czyste powietrze oraz pracowników którzy nie pracują do 40 lat ale do 65. Ekonomia kraju byłaby w ogóle w lepszym stanie, a oni tylko pochłaniają naszą energię i nasze fundusze. Mamy już tego dość!!!!!
Patria obyś zdechł z zimna w tym roku
No prosze. Żeby coś dostać należy strajkować, posługieać się szantażem i palić opony. Pozdrawia pocztówkowy którzy nie robią takich zeczy i dlatego zarabiaja najniższą krajową. A nie przepraszam byla podwyzka 50zł brutto. Tragedia ze nikt się TYM nie zainteresuje
Pochytalem to najważniejsze
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Hehe najlepsze jest to że szczekacie skręca was pewnie a my i tak bedziemy zawsze!!!płać i płacz
Teraz masz okazję kupować tańszy węgiel z Australii, RPA, Kolumbii i skąd tylko chcesz biedaku.
Nadzwyczajna kasta. Jak to jest, że zawsze wspólne dobro trzeba im tyle płacić? Zlikwidować górnictwo i kupować tańszy węgiel z Australii, Brazylii itd.
Mafia górą