- Po zmianach nieco ponad milion podatników będzie musiało dopłacić podatek w zeznaniu rocznym; to mniej niż w latach poprzednich - powiedział w czwartek wiceminister finansów Artur Soboń. Dodał, że bez wprowadzanych zmian podatek musiałoby dopłacić wiele milionów podatników.
- Od jutra mamy system podatkowy, który Polacy zobaczą w swoich wynagrodzeniach miesięcznych, ale który będzie obowiązywał w całym 2022 r. Mamy obecnie bardziej przewidywalny i bardziej zrozumiały system podatkowy - powiedział wiceminister finansów Artur Soboń podczas czwartkowej konferencji prasowej.
W piątek w życie wchodzi nowelizacja ustawy o podatku dochodowym, która m.in. wprowadza obniżkę dolnej stawki PIT z 17 do 12 proc. Zgodnie z nowymi przepisami, znika także ulga dla klasy średniej. Jej likwidacja, jak powiedział Artur Soboń, była jednym z celów wprowadzanych zmian. Dodał, że mierzono się dwiema kwestiami, które są kluczowe.
- Z jednej strony nieprzewidywalność ulgi dla klasy średniej, wskutek której podatnicy nie byli pewni, jakie zobowiązania zapłacą, bo można było być beneficjentem tej ulgi, ale łatwo było wyjść z przedziału, w ramach którego ulga obowiązywała, czy to nie osiągając wymaganych przychodów, czy też przekraczając limit - powiedział Soboń.
Drugim problemem, jak wyjaśnił, był dualizm zaliczkowy, a więc to, że podatnicy mogli decydować, czy chcą zaliczki na poziomie z 2021 r., czy też według zasad obowiązujących w 2022 r. Według wiceministra Sobonia ci, którzy zdecydowali się na naliczanie zaliczek w systemie z 2021 r., mogliby mieć do czynienia z dużymi dopłatami do podatku przy rozliczeniu rocznym za 2022 r. Zmiany wchodzące w życie od początku lipca ten problem eliminują.
- Gdybyśmy tych zmian nie przeprowadzili, to mielibyśmy sytuację, w której wiele milionów podatników musiałoby dopłacać w zeznaniu rocznym - wiceminister finansów Artur Soboń. Dodał, że po zmianach liczba podatników, którzy będą musieli dopłacać, będzie niższa niż w latach poprzednich. O ile zwykle podatników dopłacających przy zeznaniu rocznym było ok. 2 mln, to po zmianach podatkowych będzie to liczba znacznie mniejsza, bo będzie to przekraczało niewiele ponad 1 mln podatników - stwierdził Soboń.
Zapewnił, że nowe rozwiązania będą albo korzystne dla podatników, albo przynajmniej neutralne. Dodał, że większość z nich odczuje pozytywne zmiany już przy wypłacie wynagrodzenia w lipcu, ale część zauważy pozytywne zmiany później w trakcie roku lub przy rozliczeniu rocznym.
- Można to pokazać na przykładzie umowy o pracę, że każdy z podatników, którzy zarabiają poniżej 18 tys. zł brutto, ma niższe podatki w stosunku do 2021 r. - powiedział wiceminister. Dodał, że w nowym systemie powyżej tego progu opodatkowanie rośnie, tymczasem przed 2022 r. osoby zarabiające więcej były premiowane przez system.
Wiceminister przyznał, że choć zmiany wchodzące w życie od 1 lipca są korzystne lub neutralne dla podatników, to jednak część z nich może odczuć spadek płacy netto po likwidacji dualizmu zaliczkowego. Zapowiedział, że podatnicy będą mogli sami sprawdzić, jak sytuacja będzie wyglądać w ich przypadku.
- Chcemy, aby od jutra zaczął działać kalkulator, który pozwoli oszacować wpływ zmian na wynagrodzenie - powiedział Soboń. Dodał, że kalkulator jest skomplikowany, przypomina funkcjonujący w MF e-PIT.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.