Jest to pierwsze poważne starcie chilijskich górników z nowym lewicowo-zielonym rządem tego kraju Gabrielem Boricem. Zwycięski prezydent, który od kliku miesięcy sprawuje władzę, od dawna zapowiadał ograniczenie roli górnictwa w tym kraju.
Polegać to miało na zwiększonych rygorach ochrony środowiska oraz na zwiększonych podatkach i innych opłatach, z których korzystać miał cały naród, a nie tylko zagraniczne koncerny. Tym razem państwowa firma Codelco będąca największym producentem miedzi na świecie, zaprotestowała przeciw likwidacji ze względów środowiskowych swojej huty Ventanas.
Sprawa ta jest o tyle prestiżowa, że prezydent Boric osobiście domagał się jej zamknięcia. Zamiast tego związki zawodowe żądają jej unowocześnienia tak, aby odpowiadała ona wszelkim normom. Koszt jej renowacji oceniono na ok. 53 mln USD, ale rząd odmówił zainwestowania w unowocześnienie tej huty, co skazało ją na zagładę.
Ponieważ rząd uznał swoją decyzję za nieodwołaną, pracownicy przemysłu miedziowego w Chile przystąpili od 22 czerwca do strajku generalnego. Jak podaje portal Mining.com do strajku przystąpiło 50 000 pracowników tego sektora. Prezes związków zawodowych Federacji Pracowników Miedzi ( FTC) – Amador Pantoja powiedział, że nasze działania będą tak długo kontynuowane, dopóki huta Ventanas nie wznowi działalności. Dodał, że decyzja ta była podjęta w pośpiechu.
W odpowiedzi prezes zarządu Codelco - Máximo Pacheco, powiedział, że zamykanie Ventanas trwało 30 lat. - Od dziesięcioleci omawiamy kwestie środowiskowe związane z Ventanas. Czy ktoś wierzy, że po 30 latach była to pochopna decyzja? – powiedział dla CNN Chile.
Prezydent Chile Gabriel Boric, który pełni swój urząd od nieco ponad trzech miesięcy, powiedział, że nie chce „więcej stref poświęcenia dla środowiska” w kraju. Zaznaczył, że: „dzisiaj w naszym kraju żyją setki tysięcy ludzi, którzy są narażeni na poważne pogorszenie stanu środowiska, spowodowaliśmy to, lub dopuściliśmy do tego, a teraz jako Chilijczycy wstydzimy”.
Codelco, które przekazuje swoje zyski do rządowej kasy, w 2021 r. wyprodukowało we własnych kopalniach 1,618 mln ton miedzi, podobnie jak rok wcześniej. Dodając produkcję z udziałów w Freeport's El Abra i Anglo American Sur, całkowita produkcja miedzi wzrosła do 1,728 mln ton.
Broniąc swojej decyzji rząd podkreśla, że nie jest to jedyna huta z której korzysta państwowy przemysł miedziowy i jej zamknięcie nie wpłynie na poziom krajowej produkcji.
Przy tej okazji podkreśla się, ze koncern miedziowy Codelco zwielokrotnił swoje zyski przed opodatkowaniem. Wzrosły one do 7,4 miliarda dolarów w 2021 roku z 2,1 miliarda dolarów rok wcześniej, do czego przyczyniły się wysokie światowe ceny tego metalu. Prawdopodobnie utrzymają się one dłużej w postaci supercyklu, ze względu na zwiększone zastosowanie miedzi w samochodach elektrycznych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.