Indonezja i Australia, należące do największych światowych eksporterów węgla, osiągnęły limity produkcyjne i nie zaspokoją zapotrzebowania Europy na dodatkowe dostawy węgla. Tego rodzaju oświadczenia złożyli dyrektorzy firm górniczych. Ich wypowiedzi były związane z decyzją UE, która ma zabronić importu węgla z Rosji.
- Górnicy nie mogą po prostu tak szybko zwiększyć produkcji, jest to trudne, a zdolności produkcyjne są już bardzo ograniczone – powiedział w środę agencji Reuters prezes ICMA Pandu Sjahrir. W tym roku rząd Indonezji zaplanował wydobycie 663 milionów ton, a górnicy już teraz zmagają się z nieoczekiwanymi ograniczeniami eksportowymi w styczniu, a przedłużająca się deszczowa pogoda negatywnie wpłynęła na wydobycie.
Ministerstwo energetyki oszacowało, że eksport indonezyjskiego węgla w okresie styczeń-marzec wyniósł 37,64 mln ton, w porównaniu z 53,77 mln ton w analogicznym okresie ubiegłego roku. Ponadto rynki europejskie wymagają głównie węgla średniej i wysokiej jakości, podczas gdy większość indonezyjskich górników produkuje węgiel niższej jakości, powiedziała Hendra Sinadia, dyrektor wykonawczy ICMA. Dodała, że koszty transportu indonezyjskiego węgla do Europy również nie są konkurencyjne w stosunku do innych dostawców.
Chociaż australijscy górnicy czerpią korzyści z rosnących cen węgla metalurgicznego wykorzystywanego w hutach oraz węgla energetycznego przeznaczonego do produkcji energii, nie są oni w stanie szybko zwiększyć wydobycia, a większość ich wolumenu jest związana kontraktami z obecnymi klientami.
Australijska produkcja została dotknięta powodziami w Nowej Południowej Walii i Queensland, wybuchami epidemii Covid-19 i niedoborami siły roboczej, utrzymując produkcję poniżej pełnej zdolności produkcyjnej. Australijscy górnicy nie będą również w stanie zwiększyć produkcji w najbliższym czasie, ponieważ napotykają trudne przeszkody regulacyjne dla nowych kopalń, sprzeciw społeczności i rolników wobec budowy nowych kopalń, a także ograniczenia kapitałowe.
Nie ma zatem szans na jakiekolwiek dostawy węgla z Australii i z Indonezji. Trzeba zauważyć, że pod tym względem Europa Zachodnia odniosła nieoczekiwany sukces dekarbonizacyjny. Oto węgiel zniknął z rynku, nawet wbrew woli jego dotychczasowych krytyków. Jedynym mankamentem jest to, że sukces ten nastąpił przedwcześnie, czego zielona Europa nie spodziewała się i nie przygotowała się na taką okoliczność.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Dziwne. Parę lat temu pytanie na jakim kolwiek składzie węgla o ekogroszsk. Czy polski czy z Rosji? Każdy mówił no nie rosyjskiego nie mamy tylko polski i cena w górę. A teraz po paru latach brak rosyjskiego a składy węgla nie mają ekogroszku?dlaczego? PR, eciez prawie nikt nie sprzedawał rosyjskiego! Kto kłamał a kto mówił prawdę? Gdzie UOOKIK i gdzie sprawiedliwość? U nas w kraju brak. Kraj świń przy korycie i tyle.
Nasz wyngiel za komuny był wysyłany do RUSA za przysłowiowe 50 dolarów za wagon kery sypiali do Bajkału i tera nojlepi by go Nom odsprzedalli bez kosztów wydobycia!!!!!!
Czemu Ukraina dalej kupuje rosyjski gaz i ropę?
Główny problem to brak na rynku antracytu głównie wykorzystywanego w hutnictwie. Antracyt sprowadzany był właśnie z Rosji oraz z Ukrainy z Donbasu.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Ale o co ten płacz? Przecież każdy trol opluwał tu Polski węgiel i górnictwo zapewniając że kupi sobie tani ruski bo Putin to biznesmen i nam sprzeda po taniości. A jak nie to kupimy sobie australijski czy kolumbijski a polskie górnictwo to należy zalać goownami . Każdy tępy ryl bez szkoły jak to pisaliście pisał że jak zacznie brakować naszego to wtedy się przekonacie ile kosztuje tona zagranicznego. No i bum
Kupowali dlatego że ma mało siary. Nie znasz się to się zamknij
Jaki by nie był ten rosyjski węgiel, to jednak korzystało z niego 80% polskich rodzin. A ponieważ nasz rząd dba o polskie rodziny, możemy być spokojni, że węgiel nie zdrożeje i będzie go pod dostatkiem, bo obiecał nam to Pan Premier M. Morawiecki
Kopalnia Listwiaznaja w Rosji tak dobrego węgla nie ma w żzdnej kopalni w Polsce
No cóż wrócimy do palenia mokrym drewnem i śmieciami. Tego też się pewnie rząd nie spodziewał
Zima 2022 węgiel 5tys zł tona, a może i 6tys? Stać nas! Ważne że ze wschodu nie kupimy!
Ruski zasiarczony węgiel był dobry? Żarty. Po prostu był tani.