Atak Rosji na Ukrainę uświadamia, że tylko inwestycje w odnawialne źródła energii i ich szybki rozwój są w stanie długofalowo zabezpieczyć interesy energetyczne Polski i uniezależnić kraj od importu surowców. Dlatego Polska potrzebuje pilnego zniesienia barier dla OZE - informuje Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.
Fundacja podkreśla, że wojna za naszą wschodnią granicą nakazuje rewizję polityki energetycznej; konieczne staje się jej dostosowanie do nowej rzeczywistości oraz przyjęcie ambitnej strategii dekarbonizacji krajowej gospodarki. ClientEarth postuluje znaczne rozszerzenie projektu i dodatkowe regulacje, ponieważ propozycja rządu nie uwzględnia ostatnich wydarzeń w Ukrainie i nowego kontekstu geopolitycznego.
– Inwestycje w odnawialne źródła energii bezpośrednio przekładają się na zmniejszenie zależności od paliw kopalnych: węgla, gazu i ropy, które Polska w dużej mierze importuje ze Wschodu. Pozwolą na wykorzystanie lokalnych źródeł energii - wiatru, słońca i biometanu, a także na decentralizację krajowej energetyki - mówi Anna Frączyk, prawniczka Programu Infrastruktura Paliw Kopalnych z ClientEarth.
– Szybszy rozwój OZE przełoży się też na obniżenie cen energii i zmniejszenie rosnących kosztów jej zakupu przez odbiorców, a więc będzie wspierał nie tylko bezpieczeństwo energetyczne Polski, ale także bezpieczeństwo ekonomiczne Polaków – dodaje prawniczka.
Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi złożyła uwagi do projektu nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii. Postuluje upuzupełnienie projektu o zmiany w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych (tzw. ustawie odległościowej). Jak podkreśla, konieczne jest natychmiastowe zniesienie wymogu zachowania minimalnej odległości pomiędzy elektrownią wiatrową a najbliższymi zabudowaniami – tzw. zasady 10h, która od blisko 6 lat ogranicza (a w praktyce niemal kompletnie wyklucza) lokalizację nowych turbin na terenie całego kraju.
Zdaniem ClientEarth, Krajowy System Elektroenergetyczny wymaga też natychmiastowych zmian regulacyjnych, które przyczynią się do zwiększenia jego elastyczności i dostosują do wyższego udziału energii ze źródeł odnawialnych. W szczególności trzeba zapewnić dostęp do informacji o stanie technicznym sieci oraz możliwości przyłączenia źródła wytwórczego OZE na jak najwcześniejszym etapie planowania inwestycji.
- Zmiany powinny również objąć m.in. umożliwienie budowy linii bezpośrednich, dzielenie się mocą kabla dystrybucyjnego przez różne źródła wytwórcze (tzw. cable-pooling) oraz poprawę transparentności działania operatorów sieci dystrybucyjnych (OSD). Co więcej, niezbędne jest skrócenie czasu trwania oraz uproszczenie procedur planistycznych i administracyjnych towarzyszących inwestycjom w OZE - czytamy w informacji prasowej.
Kolejnym krokiem powinno być dokończenie procesu unbundlingu oraz wydzielenia aktywów dystrybucyjnych państwowych koncernów energetycznych do odrębnych podmiotów (tj. niezintegrowanych pionowo w ramach grup kapitałowych). Zabieg ten umożliwi realizację polityki dystrybucyjnej i przyłączeniowej w sposób niezależny od interesów grup energetycznych.
Rząd będzie teraz rozważał zgłoszone uwagi, później projekt trafi pod obrady Sejmu. Zmiany mają wejść 1 stycznia 2023 r. W opinii Fundacji sytuacja wymaga przyspieszenia prac nad nowelizacją i skrócenia vacatio legis.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.