W ub.r. w kopalniach węgla kamiennego wystąpiły dwa tąpnięcia, w następstwie których zaistniał jeden wypadek śmiertelny oraz trzy wypadki powodujące czasową niezdolność do pracy. Na miedzi zanotowano jedno tąpnięcie – podał Wyższy Urząd Górnicze we wstępnej analizie stanu bezpieczeństwa za 2021 r.
9 maja ub.r. w kopalni Staszic-Wujek ruch Murcki-Staszic doszło do tąpniecia, na skutek którego zaistniał wypadek zbiorowy (dwa wypadki powodujące czasową niezdolność do pracy). Przyczyną był wstrząs o energii 2 x 107 J w rejonie ściany 3b-S, w pokładzie 510, na poziomie 900 m, którego epicentrum zlokalizowano w odległości ok. 60 m w kierunku wybiegu i ok. 50 m na południe od upadowej Vb-S;
Z kolei 4 grudnia ub.r. w ruchu Bielszowice kopalni Ruda nastąpiło tąpnięcie i doszło do wypadku zbiorowego (jeden śmiertelny oraz jeden wypadek powodujących czasową niezdolność do pracy). Przyczyną zdarzenia był wstrząs o energii 2 x 107 J, zaistniały w zrobach ściany 001z, w odległości 30 m za frontem ściany i 20 m na zachód od śladu upadowej Vz badawczej.
Wstrząs spowodował tąpnięcie i zawał w upadowej Vz badawczej na odcinku od 25 m do 60 m przed frontem ściany 001z, wskutek czego dwóch ślusarzy zostało zakleszczonych w zdeformowanym i zawalonym odcinku wyrobiska. 5 grudnia 2021 r. w wyniku prowadzonej akcji ratowniczej wytransportowano na powierzchnię jednego z poszukiwanych górników. Natomiast 7 grudnia 2021 r., po wykonaniu chodnika ratowniczego, wytransportowano z rejonu zawału drugiego poszukiwanego górnika. Doznał śmiertelnych obrażeń ciała.
Tąpie nie tylko w zakładach eksploatujących węgiel kamienny. Dla przykładu w kopalniach rud miedzi w 2021 r. wystąpiło jedno tąpnięcie. Miało miejsce w nocy z 9 na 10 grudnia ub.r. w ZG Lubin należącym do KGHM Polska Miedź. W rejonie zagrożenia przebywało dziewięciu górników. Pięciu zdołało się ewakuować. Czterech odniosło obrażenia. Przyczyną był wstrząs górotworu o energii 1,6 x 107 J, zlokalizowany w komorze K-21/pas P-72, w polu LU-XXX/1, na poziomie 850 m.
Wstrząs był tak silny, że w polkowickich blokach mieszkalnych na wyższych kondygnacjach przesuwały się meble. Sejsmografy zarejestrowały ruch o sile 3,9 stopni w skali Richtera. Hipocentrum wstrząsu znajdowało się w okolicach szybu L-VI w Rynarcicach. Przyczyną był niekontrolowany ruch górotworu. Temu zjawisku nie da się przewidziałać.
Niespełna miesiąc później, 7 stycznia br., lubinianie ponownie odczuli silny wstrząs. Jak poinformowała wówczas Sylwia Jurgiel, rzeczniczka prasowa KGHM, wstrząs nastąpił na oddziale G-2 lubińskiej kopalni. Miał samoistny charakter. Jego energia odpowiadała tzw. górniczej „szóstce”. Z rejonu zagrożenia wycofano dwóch pracowników. Nikt nie został poszkodowany.
Przy okazji warto wspomnieć, że do najbardziej tragicznego wypadku w polskich kopalniach miedzi doszło 29 listopada 2016 r. w ZG Rudna w Polkowicach. Po silnym wstrząsie zginęło 8 górników, a 21 odniosło rany.
W 2021 r. w kopalniach rud miedzi wystąpiło 10 odprężeń, w wyniku których zaistniało dziewięć wypadków powodujących czasową niezdolność do pracy. Natomiast w kopalniach węgla kamiennego wystąpiło jedno odprężenie. Ich skutkiem były trzy wypadki powodujące czasową niezdolność do pracy. Odprężenie górotworu jest zjawiskiem podobnym do tąpnięcia, lecz o słabszym natężeniu i mniejszych skutkach.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.