- Chcemy stawiać na rozwój technologiczny Polski, głównie w zakresie zwiększenia inwestycji publicznych w sektor kosmiczny, IT i AI, sektor farmaceutyczny, a także sektory zielonej energii, w tym morskiej i lądowej energetyki wiatrowej i słonecznej – mówi w rozmowie z portalem netTG.pl Gospodarka i Ludzie PIOTR NOWAK, minister rozwoju i technologii.
W połowie grudnia zeszłego roku, kierowane przez pana ministerstwo, uruchomiło infolinię dla obywateli i przedsiębiorców, na której można uzyskać informację ws. Polskiego Ładu. W jakim zakresie pytania dotyczą MRiT?
Pytania kierowane do konsultantów infolinii w większości dotyczą szczegółowych procedur i doprecyzowania ogólnych informacji, które można znaleźć na stronach internetowych. Znaczna część Polskiego Ładu to rozwiązania podatkowe, za które odpowiedzialne jest Ministerstwo Finansów. Dlatego jako Ministerstwo Rozwoju i Technologii podjęliśmy w tej sprawie ścisłą współpracę z Ministerstwem Finansów i Krajową Izbą Skarbową.
Infolinię uruchomiliśmy jeszcze przed wejściem w życie Polskiego Ładu, tj. 15 grudnia 2021 r. Jest ona jednym z narzędzi Multikanałowego Centrum Informacji ,,Polski Ład”. Dzwoniąc na nią, można uzyskać od konsultantów informację na temat składek zdrowotnych, domu bez formalności i kredytu bez wkładu własnego, wsparcia dla firm wdrażających innowacje, a także Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego oraz zmian dla rolników.
W zeszłym roku prace ministerstwa koncentrowały się na ułatwieniu w budowaniu domów, dostępie do kredytów mieszkaniowych, pomocy dla firm z Tarczy antykryzysowej, wzroście inwestycji i regulacjach ułatwiających funkcjonowanie przedsiębiorców. A w tym roku, jakie są priorytety?
Nasze priorytety to przede wszystkim wsparcie inwestycyjne dla polskich firm, a także przyciąganie inwestycji z zagranicy. Zależy nam na wspieraniu internacjonalizacji polskich MŚP i rozwijaniu potencjału firm krajowych. Będziemy kłaść większy nacisk na relacje z inwestorami zagranicznymi, którzy zdecydowali się ulokować swój kapitał w Polsce. S
tąd częściej niż dotychczas będziemy spotykać się z przedstawicielami firm zagranicznych, aby wysłuchać ich opinii na temat klimatu inwestycyjnego w Polsce, a także ewentualnych barier czy utrudnień administracyjnych. Chcemy stawiać na rozwój technologiczny Polski, głównie w zakresie zwiększenia inwestycji publicznych w sektor kosmiczny, IT i AI, sektor farmaceutyczny, a także sektory zielonej energii, w tym morskiej i lądowej energetyki wiatrowej i słonecznej.
Uważa pan, że tempo neutralności klimatycznej w Unii Europejskiej powinny narzucać najsłabsze kraje, a nie te o najbardziej zaawansowanych gospodarkach. Dlaczego?
Kraje UE różnią się od siebie pod wieloma względami. Wynika to z zaszłości historycznych, ale także z ich położenia geograficznego i dostępu do źródeł energii. Dlatego też nacisk na wypełnienie takich samych, rygorystycznych zobowiązań dla wszystkich państw UE może być skuteczny jedynie w sytuacji, w której „najsłabsze” państwo będzie w stanie je zrealizować.
Rząd polski niezmiennie podkreśla, że trzeba dostosować tempo transformacji do uwarunkowań społeczno-gospodarczych poszczególnych państw i szanować prawo wyboru optymalnej ścieżki. Transformacja klimatyczna musi być sprawiedliwa i brać pod uwagę naszą krajową specyfikę oraz polski miks energetyczny. Ścieżka transformacji powinna uwzględniać interesy przemysłu, przedsiębiorców i głos naukowców, a jednocześnie nie może powodować zagrożenia dla bezpieczeństwa energetycznego i dostaw energii dla obywateli. Musi to być proces długofalowy i przemyślany.
Dlatego polski rząd zakłada odejście od węgla do 2049 r., zgodnie z zawartą w maju 2021 r. umową społeczną. Stale zabiegamy o właściwą gwarancję środków finansowych dla wsparcia, w szczególności, sprawiedliwej transformacji w regionach wydobywczych. Chcemy też w pełni wykorzystać wszelkie dostępne źródła finansowania dla wsparcia inwestycji związanych z transformacją niskoemisyjną. Stopniowe zmniejszanie udziału węgla z polskiej energetyki będzie możliwe, jeżeli będziemy mogli pozyskiwać finansowanie dla nowych inwestycji gazowych (jako paliwa przejściowego), jak również dla energii jądrowej.
Obok rozwoju odnawialnych źródeł energii (OZE) to energia atomowa będzie stanowić filar polityki energetycznej Polski. Dlatego zabiegamy, aby do tzw. taksonomii UE (ram ułatwiających przeprowadzanie zrównoważonych inwestycji) zostały włączone kryteria dla gazu ziemnego i energii jądrowej. Zabiegają o to również państwa z naszego regionu, w tym Grupa Wyszehradzka.
Czy Fit for 55 to dobre, przejściowe rozwianie w okresie dochodzenia do neutralności klimatycznej w UE?
Fit for 55 jest propozycją wzbudzającą duże emocje nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie. Jest ogromnym wyzwaniem dla polskiej gospodarki, przemysłu, energetyki i ich konkurencyjności. To wyzwanie dla całej unijnej gospodarki. Pamiętajmy jednak, że nadal jest to dopiero pakiet propozycji, który podlegać będzie szerokim negocjacjom i uszczegółowieniom na poziomie unijnym. Polski rząd dołoży wszelkich starań, aby osiągnąć zapisy, które będą realne do spełnienia przez nasz kraj.
Pakiet Fit for 55 podwyższa cel redukcji emisji w UE na 2030 r. z 40 proc. do 55 proc. względem poziomu z 1990 r. Skutkiem tego będzie podwyższenie cen uprawnień do emisji CO2 w systemie ETS oraz stopniowe rozszerzanie tego systemu na emisje z budynków i transportu drogowego. W efekcie spowoduje to wzrost ceny energii elektrycznej, ciepła sieciowego oraz paliw, co obserwujemy już teraz. A przecież chodzi o to, aby zmiany nie prowadziły do zwiększenia obciążeń dla społeczeństwa i ryzyka wzrostu ubóstwa energetycznego. Wzrastające koszty uprawnień do emisji EU ETS dla sektora energetycznego i przemysłów energochłonnych to poważne zagrożenie dla konkurencyjności europejskiej i polskiej gospodarki.
Ponadto, trudno znaleźć racjonalne podstawy postulatów dotyczących ciepłownictwa. Zakłada się odejście od gazu już w latach 30., podczas gdy dla Polski, przy obecnym miksie energetycznym, dopiero wówczas będzie możliwe rozpoczęcie przejścia na gaz. Należy też wziąć pod uwagę krytyczne uwagi płynące z przemysłu, dla którego obciążenia wynikające z wejścia w życie projektowanych rozwiązań w ramach pakietu FF55 mogą być nie do udźwignięcia. Gospodarki poszczególnych krajów UE to system „naczyń połączonych” i jako całość Unii mamy ogromny potencjał, aby poprawić obszar klimatyczno-energetyczny.
Aby osiągnąć sukces, trzeba jednak respektować neutralność technologiczną, swobodę państw członkowskich w dochodzeniu do uzgodnionych celów a przede wszystkim obligatoryjność podejmowania działań, tak aby nie spowodowało to nieuzasadnionego wzrostu kosztów dla gospodarstw domowych. W przeciwnym wypadku, pamiętając o starej łacińskiej sentencji, że łuk zbytnio naciągnięty pęka, jakiekolwiek działania w tym obszarze, mogą być skazane na niepowodzenie.
Uważa pan, że wprowadzenie planu CBAM (Carbon Border Adjustment Mechanism), czyli dodatkowej opłaty, która ma wyrównać koszty m.in. produkcji stali poza UE, jest szkodliwe. Dlaczego?
Nie uważam tak. Myślę jednak, że w proponowanym kształcie CBAM nie jest spójny i nie rozwiązuje problemu potencjalnie wyższych kosztów produkcji w UE. Mechanizm ma obejmować jedynie określone towary z kategorii: energia elektryczna, nawozy, żelazo i stal, aluminium oraz cement.
Większość tych produktów można jednak wykorzystać do wytwarzania innych towarów, takich jak np. samochody, narzędzia czy maszyny rolnicze, a wówczas CBAM nie obowiązuje. W efekcie mechanizm ten może nie osiągnąć celu, jakim jest wyrównanie pozycji konkurencyjnej przemysłu UE wobec przemysłu państw, w których regulacje klimatyczne nie nakładają na producentów dodatkowych kosztów. Tylko objęcie tym planem wszystkich produktów sprawiłoby, że CBAM byłby efektywny.
Janusz Gajowiecki prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej zapowiedział, że jego głównym celem w 2022 roku jest długo wyczekiwane złagodzenie zasady 10 H, która uwolni wiatr na lądzie. Czy mu się to uda?
Przygotowaliśmy w MRiT projekt nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, który jest obecnie na zaawansowanym etapie prac. Ma pozytywną rekomendację Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego i w I kw. 2022 r. Rada Ministrów powinna go przyjąć.
Poprzez nowelizację chcemy utrzymać podstawowe zasady obecnie obowiązujących przepisów przy jednoczesnym przyznaniu większej roli samorządu lokalnego podczas podejmowania decyzji o lokalizacji elektrowni wiatrowych. Gmina na podstawie wyników prognozy oddziaływania na środowisko dla elektrowni wiatrowej będzie mogła przyjąć odległość elektrowni wiatrowej od budynku mieszkalnego nie mniejszą niż 500 metrów. Jest to uśredniona minimalna odległość, dla której spełnione są normy hałasu farm wiatrowych, a także zapewnione jest bezpieczeństwo fizyczne mieszkańców.
Przyjęcie nowelizacji pozwoli na odblokowanie budowy nowych elektrowni wiatrowych i zapewni pozyskanie „zielonej” i taniej energii na szczeblu lokalnym.
Czy jest pan zadowolony z wychodzenia z kryzysu polskiej gospodarki po globalnej pandemii koronawirusa?
Polska jest krajem, który najszybciej z dużych państw członkowskich UE odrobił straty PKB z pandemii. Nawet w krytycznym 2020 r. jego spadek był jednym z najniższych w UE. Poziom polskiego PKB już od II kw. 2021 r. jest powyżej poziomu z IV kwartału 2019 r.
Siłą naszej gospodarki jest przemysł, który dzięki swej zróżnicowanej strukturze okazał się względnie odporny na zaburzenia. W 2021 r. produkcja przemysłowa wzrosła o 14,9 proc. Bardzo dobrą sytuację obserwujemy też na rynku pracy, który chroniony był tarczami rządowymi. Dobrą kondycję polskiego rynku pracy potwierdza też trzecie miejsce w UE pod względem najniższej stopy bezrobocia. Ryzykiem dla pozytywnego scenariusza rozwoju na ten rok jest inflacja i utrzymująca się pandemia.
W dużym stopniu jednak inflacja jest zależna od czynników zewnętrznych, jak światowe ceny surowców, niedobory komponentów. Nie mamy więc instrumentów wpływających bezpośrednio na ceny. Możemy jednak przeciwdziałać negatywnym skutkom podwyższonej inflacji. I to właśnie robimy. Wprowadziliśmy szereg rozwiązań korzystnych dla konsumentów i przedsiębiorców. Podobne działania podejmują również inne kraje, państwa UE, dlatego oczekujemy stopniowego wygaszania obecnej sytuacji.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Do xxx- ale Niemcy mają najwięcej w UE energii z wiatru, mogą być przykładem
Franke przeciez te wiatraki to nic nie daja energii... Jesli to byłoby efektywne to nasz zachodni sąsiad korzystałby z takiego rozwiązania w większej ilości...
I koniecznie należy postawić na energię wiatrową na lądzie i morzu