Podczas wizyty w Bieruniu Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska, zapewniła, że rządy Polski i Czech wykorzystają wszystkie środki, żeby jak najszybciej dojść do porozumienia w sprawie kopalni Turów.
- Jesteśmy w trakcie rozmów. Pani minister Anna Hubáčková poinformowała, że przesłała swoją wersję umowy, ja to potwierdzam. Pracujemy teraz nad kolejnymi etapami, czy to będzie spotkanie osobiste, czy to będzie jakieś spotkanie online - to jeszcze ustalamy. W momencie, kiedy się porozumiemy, na pewno wrócimy z komunikatem końcowym - zapewniła Anna Moskwa.
Podkreśliła, że obie strony zobowiązały się do nieujawniania szczegółów toczonych negocjacji, aż do momentu podpisania porozumienia. Dodała, że jedną z opcji dalszego ciągu negocjacji jest prowadzenie ich na szczeblu premierów obu państw. Zastrzegła jednak, że nie jest to jeszcze przesądzone.
W poniedziałek, 24 bm, rzecznik czeskiego rządu, Vaclav Smolka, przekazał PAP, że na środowym posiedzeniu gabinet zajmie się czeskim projektem umowy z polskim rządem w sprawie kopalni węgla brunatnego Turów i to wówczas czeski rząd może zdecydować, czy negocjacje polsko-czeskie będą kontynuowane na poziomie ministrów środowiska i klimatu, czy też prowadzić je będą premierzy.
Z wcześniejszych wypowiedzi czeskiej minister Anny Hubáčkovej wynika, iż Polska zgadza się na 40 mln euro, zaś Czesi oczekują 50 mln euro. Minister Anna Moskwa nie chciala jednak komentować tych informacji.
Przypomnijmy zatem, że umiarkowany optymizm, co do dalszego rozwoju negocjacji w sprawie Turowa, wyraził premier czeskiego Rządu Petr Fiala. W rozmowie z przedstawicielami czeskich mediów powiedział, że należy doprecyzować w umowie jeszcze kilka kwestii takich jak „ochronę na lata, odszkodowania czy nadzór Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości”.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.